Francja: Solidarność pozostaje często jedynie pustym hasłem

Brak komentarzy: 0

KAI/sx

publikacja 23.11.2008 20:09

W Lyonie dobiegają końca obrady Francuskiego Tygodnia Społecznego. Niedzielne sesje zapoczątkowała deklaracja pokoju i współpracy wygłoszona przez przedstawicieli różnych wyznań - pisze z Lyonu specjalna wysłanniczka ekai.pl.

Dzisiejsze tematy konferencji koncentrują się wokół zagadnień związanych z obecnością wartości chrześcijańskich w społeczeństwie. W czasie przedpołudniowej sesji Jordi Pujol, były przewodniczący rządu lokalnego Katalonii, analizował między innymi pojęcia solidarności i cnoty. Zwrócił uwagę, że społeczeństwa potrzebują wartości. W dzisiejszych czasach mówi się dużo o solidarności, jako jednej z podstawowych wartości, na której należy budować społeczeństwa. Niestety nie wynikają z tego żadne konkretne działania. Solidarność pozostaje w sferze deklaratywnej. Należy to jednak zmieniać. Solidarność powinna przerodzić się z wartości w cnotę, to znaczy, że powinna być realizowana w rzeczywistym działaniu na rzecz innych. Z kolei Elisabeth Guigou, była minister i członek francuskiego Parlamentu, stwierdziła, że indywidualizm tak mocno obecny w europejskich społeczeństwach, wiąże się dziś z brakiem odpowiedzialności. Solidarność międzynarodowa nakłada na nas wszystkich – Europejczyków - odpowiedzialność za sytuację jak panuje w Afryce. Uznała również, że największym osiągnięciem cywilizacji europejskiej jest umożliwienie kobietom udziału w życiu społecznym, politycznym i zawodowym. Kongres organizowany jest we Francji od 1904 roku. Po raz czwarty uczestnicy spotykają się w Lyonie, w którym obrady zapoczątkowane zostały ponad sto lat temu. W tegorocznych obradach trwających od 21 do 23 listopada uczestniczy 5 tys. osób, w tym czterystu Polaków. Na zakończenie przewidziane jest podsumowanie, które poprowadzi jeden z głównych organizatorów – Jérôme Vignon.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona