Pomimo kryzysu gospodarczego turystyka religijna ma się dobrze i stale się rozwija. Łączne obroty w tym sektorze szacowane są na 18 mld dolarów. W samych Włoszech obejmuje on 40 mln konsumentów, którzy wydają na ten cel 4,5 mld euro - donosi Radio Watykańskie.
Liczby te podano na zakończonych w Foggi na południu Włoch V Międzynarodowych Targach Turystyki Religijnej. Co ciekawe, turystyka religijna niekoniecznie musi się łączyć z wielką gorliwością w wierze. Tylko 53 proc. uprawiających ją to tradycyjni pielgrzymi. Reszta odwiedza miejsca kultu z motywów kulturalnych czy ze zwykłej ciekawości. Ważnym czynnikiem decydującym o rozwoju turystyki religijnej jest fakt, że ci, którzy z niej korzystają, są lepiej wykształceni i bardziej oczytani niż ogół społeczeństwa. Turyści religijni są też z reguły bardziej zadowoleni z otrzymanych usług. 95 proc. deklaruje chęć powrotu do odwiedzonego miejsca. Najpopularniejszym sanktuarium jest Lourdes, a we Włoszech San Giovanni Rotondo, Loreto i Asyż. 20 proc. z tych, którzy przyjeżdżają do Lourdes, było tam już ponad pięć razy. Statystyczny pielgrzym zostawia w tym francuskim mieście niemal 600 euro.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.