"Śmierć człowieka powinna stanowić dla mediów tabu" - powiedziała w rozmowie z KAI Magdalena Bajer, przewodnicząca Rady Etyki Mediów.
Tymczasem jedna z brytyjskich stacji telewizyjnych wyemitowała wczoraj wieczorem film, w którym pokazano śmierć 59-letniego Craiga Ewerta, który poddał się eutanazji. Bajer podkreśliła, że choć powszechnie wiadomo, że ludzie chorują i umierają, niekiedy w strasznych cierpieniach, to jednak dosłowne pokazywanie tego jest wdzieraniem się w sfery, które powinny być zasłonięte przed innymi. Przewodnicząca Rady Etyki Mediów podkreśliła, że trudno jej zgodzić się ze stwierdzeniem, iż dla mediów żadne tabu nie istnieje. - "Jest różnica między napisaniem tekstu o umieraniu o unaocznieniem tego w telewizji. Robi to dużo większe wrażenie, dużo mocniej przemawia do wyobraźni" - powiedziała. „Tabu dla mediów powinna stanowić właśnie śmierć człowieka. Sytuacje, które odzierają z godności stanowią tabu, którego media nie powinny przekraczać” - podkreśliła. W opinii Magdaleny Bajer, nawet jeśli sam zainteresowany wyraża zgodę na rejestrację umierania, to należy zwrócić uwagę na odbiorców tego materiału, jak będzie on oddziaływał na ich wrażliwość. „Myślę, że taki program działa szokująco na wielu” - podkreśliła rozmówczyni KAI. Co więcej niektórych może skłaniać nawet do podobnego postępowania. Film wyemitowany przez jedną z brytyjskich stacji telewizyjnych zdaniem Bajer może stanowić „promocję eutanazji”. „To bardzo naganne” - uznała. Przewodnicząca Rady zwrócił uwagę, że we współczesnym świecie można znaleźć wiele informacji, które nie są drastyczne, nie angażują ludzkiej godności. „Na świecie nie istnieją tylko patologie, katastrofy, wynaturzenia i przestępstwa. Niektóre doniesienia naukowe są o wiele bardziej sensacyjne niż pokazanie czyjegoś samobójstwa albo katastrofy. Powinno się informować o tym, że zdarzyła się katastrofa, ale nie należy na zbliżeniu pokazywać ofiar” - uważa Magdalena Bajer. „Nie ma powodu, by w ten sposób przykuwać uwagę widza. Wielka widownia nie jest argumentem ostatecznym” - powiedziała. Jak podkreśliła, należy zadać sobie pytanie czy konieczne jest zaspokajanie wszystkich pragnień odbiorców. „Oczywiście musi się je w jakimś stopniu zaspokajać, ale jednocześnie trzeba próbować promować także inne, wyższe”. Niestety - powiedziała na zakończenie Magdalena Bajer - tego typu programy, w których przełamuje się kolejne granice prędzej czy później trafią do telewizji także w Polsce. Brytyjska stacja telewizyjna pokazała wczoraj wieczorem film zatytułowany „Prawo do śmierci”. Dokument prezentuje ostatnie chwile życia 59-letniego Craiga Ewerta, który zdecydował się poddać eutanazji w jednej ze szwajcarskich klinik.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.