Krótko po przyjęciu ustawy zezwalającej na aborcję, w 1956 roku, katolicy w Polsce zaczęli organizować akcje, ratujące życie dzieciom nienarodzonym.
Najbardziej znaną polską inicjatywą jest jednak Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego. Ruch, którego powstanie łączy się z objawieniami fatimskimi i odmawianiem różańca jako zadośćuczynienia za grzechy, rozpowszechnił się bardzo pod koniec lat 80. Spontanicznie włączyło się w inicjatywę dziesiątki tysięcy osób, które ślubują, że przez dziewięć miesięcy będą codziennie odmawiać dziesiątek różańca w intencji tylko Bogu znanego dziecka i jego rodziców. Przyrzeczenie zazwyczaj odbywa się publicznie w święto maryjne szczególnie na Jasnej Górze i w sanktuariach, gdzie czczona jest Matka Boża Brzemienna. Bez Boga ani do proga – przypominają staropolskie przysłowie obrońcy życia. Owocność ich działań potwierdza, że to przysłowie jest bardzo prawdziwe. – Po 500-setnym dziecku przestałam liczyć – mówi mec. Maria Sawicka zapytana, ile osób zawdzięcza jej życie. – Tylko Pan Bóg wie – odpowiada na to pytanie Ewa Kowalewska, przewodnicząca Human Right International, międzynarodowej organizacji, działającej w obronie życia. W każdym Domu Samotnej Matki jest album rodzinny ze zdjęciami uratowanych dzieci. Jest ich tysiące, może dziesiątki tysięcy. Działająca od blisko 20 lat w obronie życia Kowalewska mówi, że czasami dowiaduje się, że kiedyś jej argumentacja trafiła do przyszłej matki, a dziś dziecko jest zdrowe, udane, bardzo piękne. W Polsce jest 36 domów Samotnej Matki, są więc prawie w każdej z nich. Prowadzą je zgromadzenia, diecezje, stowarzyszenia. Na ich działalność powoływany jest zazwyczaj przez diecezje specjalny fundusz. Część środków przekazują samorządy. Ruch SOS Obrony Życia, założony przez ks. Ryszarda Halwę prowadzi 4 takie domy.