Anglikański pastor usunął ze ściany frontowej kościoła św. Jana w Horsham w południowej Anglii postać Jezusa ukrzyżowanego. W zamian powieszono sam prosty stalowy krzyż - pisze "Rzeczpospolita".
"Ludzie nie chcieli przechodzić z dziećmi koło tamtego krzyża, bo taki był straszny" - uzasadniał. Część wiernych uznała tę decyzję za zamach na tradycję chrześcijańską. Od Redakcji: Na miejscu pastora wolałabym przeżywać krzyż z Jezusem niż bez niego. Zdecydowanie z Nim jest mniej strasznie.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.