Reklama

Polscy europosłowie krytykują raport nt. praw podstawowych w UE

- Głosowałem przeciw - tak odpowiadali europosłowie na pytanie KAI o sprawozdanie nt. praw podstawowych w UE. Przyjęty przez Parlament Europejski raport nie ma mocy prawnej, ale - zdaniem Ryszarda Czarneckiego - jest przykładem lobbingu mniejszości seksualnych

Reklama

Mieczysław Janowski: Raport „Sytuacja w zakresie praw podstawowych w Unii Europejskiej (2004-2008)”, autorstwa włoskiego deputowanego Giusto Catanii powinien omówić sytuacje w kwestiach faktycznie dotyczących podstawowych praw człowieka w wymienionym czasie. Jeżeli będziemy szli w tym kierunku, który sugeruje autor, to wkrótce trzeba będzie obawiać się przyznania do tego, że jest się człowiekiem heteroseksualnym, że jest się członkiem rodziny, w której jest mąż i żona i w której są dzieci. Prowadzi to do totalnego absurdu i do biologicznego samowyniszczenia ludzkości. Nie oznacza to chęci dyskryminowania osób o orientacjach homoseksualnej. Moje zdanie na ten temat wpisuje się w myśl zawartą w Katechizmie Kościoła Katolickiego (p. 2358): „Znaczna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Osoby takie nie wybierają swej kondycji homoseksualnej; dla większości z nich stanowi ona trudne doświadczenie. Powinno się traktować je z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji”. Sprawy bardzo osobiste, intymne, związane z życiem seksualnym człowieka stają się w ten sposób upolitycznionymi i upublicznionymi poprzez demonstracyjne ukazywanie swej orientacji homoseksualnej, m.in. podczas tzw. parad miłości. W moim przekonaniu¸ raporty tego typu – poprzez używanie niby niewinnego terminu „zdrowie reprodukcyjne”, który w obecnym rozumieniu prawa międzynarodowego oznacza swobodny dostęp do aborcji – otwierają szeroko drzwi do takich praktyk. Jan Olbrycht: Narzucanie wizji małżeństw i rodziny jest niezgodne z prawem europejskim aktualnie istniejącym i z proponowanym Traktatem. Parlament nie tworzy (pomimo wielu nacisków) legislacji w tym zakresie, a jedynie uchwala większością głosów innego typu dokumenty o charakterze opinii, rezolucji czy „sprawozdań na temat”. Ma to sprawić wrażenie (i zdaje się skutecznie – o czym świadczy m.in. Państwa pytanie), że Parlament tworzy de facto nową sytuację prawną i wpływa w ten sposób na funkcjonującą opinię publiczna w krajach członkowskich. Jest to wniosek nieuprawniony i należy ubolewać, że stale pojawiają się inicjatywy, które w środowiskach ludzi wierzących podważają zaufanie do Parlamentu Europejskiego jako ważnej instytucji unijnej. Jedynie wyniki wyborów mogą w krótkim czasie zmienić tę sytuację. Konrad Szymański: Na szczęście Parlament Europejski, ani sama Unia Europejska nie ma takiego prawa. Mimo niewiążącego charakteru sprawozdania jest to najbardziej szkodliwy dokument przyjęty w tej kadencji PE. Jest to kolejna próba takiej redefinicji pojęcia praw podstawowych, by wprowadzić tylnymi drzwiami zmiany ich znaczenia bez konieczności podjęcia działań na rzecz zmiany traktatów na forum ONZ, czy UE. Wojciech Roszkowski: Unia nie ma prawa narzucać krajom członkowskim wizji małżeństwa, rodziny i praw podstawowych. Przyjęcie raportu Catanii przez Parlament Europejski jest pogwałceniem zasady subsydiarności i w ogóle dowodem na głęboki kryzys moralny Europy.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
29 30 1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
17°C Piątek
wieczór
12°C Sobota
noc
8°C Sobota
rano
15°C Sobota
dzień
wiecej »

Reklama