Pomysły brytyjskich filmowców relacjonuje "Nasz Dziennik". Bohaterowie telenoweli według scenariusza marzyli o "tradycyjnym religijnym ślubie". Ekipa telewizyjna wybrała XIV-wieczny kościół, tylko... nie spodobał się obecny w ołtarzu krzyż.
Uznano, że mógłby on być obraźliwy dla części telewidzów, a ponieważ nie dało się go usunąć (był przyspawany), zasłonięto go kwiatami i świecznikiem. Po artykule pastora Jamesa Milnesa, który stwierdził, że taka decyzja jest niedorzeczna, a przy tym haniebna, firma producencka przyznała, że przykrywanie krzyża było błędem. Jej rzecznik poinformował, że trwa w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.
8-letni Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała.