Katolicy z Dniepropietrowska na Ukrainie powrócili do protestów, chcąc
odzyskać kościół św. Józefa - donosi Radio Watykańskie. Mimo ugody podpisanej
przez władze miasta i amerykańskiego inwestora świątynia nie została oddana.
- Jakie konkretne formy przybiera protest?
Ks. J. Sobiło: Wczoraj zaczęło się od wznowienia praktyki sprzed dwóch lat, polegającej na odprawianiu Mszy św. Pomimo mrozu i śniegu Eucharystia będzie odprawiana codziennie na schodach tego kościoła, ukradzionego przez amerykańską firmę. Oprócz tego będziemy prosić inne parafie solidaryzujące się z nami, by też przyjeżdżały odprawiać Msze na chodniku przed kościołem. To jest jedna część akcji protestacyjnej. Po drugie, chcemy poinformować jak najwięcej środków masowego przekazu o zaistniałej sytuacji, ażeby odbiła się ona echem. Zauważyliśmy bowiem, że władze miasta, obwodu oraz wspomniana firma reagują i zaczynają działać w tej sprawie, kiedy widzą, że światowa opinia publiczna zaczyna mówić o problemie w Dniepropietrowsku. Tym bardziej, że miasto stara się o organizację Mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 r. i jest już gotowy stadion. Jednocześnie władze wiedzą, że jeżeli naruszone zostaną prawa człowieka, a nasza sprawa akurat podlega pod tę kategorię, to może to utrudnić uzyskanie przez Dniepropietrowsk zgody na organizację Euro 2012.