Kolejną katechezę Benedykt XVI poświęcił listom do Tymoteusza i Tytusa.
Za KAI publikujemy pełny tekst katechezy: Drodzy bracia i siostry, ostatnie Listy epistolarium Pawłowego, o których chciałbym dziś mówić, nazywane są listami Pasterskimi, ponieważ wysłane zostały do poszczególnych pasterzy Kościoła: dwa do Tymoteusza i jeden do Tytusa, bliskich współpracowników św. Pawła. W Tymoteuszu Apostoł widział nieomal swego alter ego; powierzał mu mianowicie najważniejsze misje (w Macedonii: por. Dz 19,22; w Tesalonice: por. 1 Tes 3,6-7; w Koryncie: por. 1 Kor 4,17; 16,10-11), po czym napisał pełną zachwytu pochwałę: „Nie mam bowiem nikogo o równych dążeniach ducha, który by się szczerze zatroszczył o wasze sprawy” (Flp 2,20). Według Historii Kościoła Euzebiusza z Cezarei z IV wieku, Tymoteusz był pierwszym biskupem Efezu (por. 3,4). Co do Tytusa, on także musiał być bardzo drogi Apostołowi, który określił go wprost „jeszcze bardziej gorliwym... swoim towarzyszem i współpracownikiem” (por. 2 Kor 8,17.23), a nawet „dzieckiem swoim prawdziwym we wspólnej nam wierze” (Tt 1,4). Paweł powierzył mu kilka bardzo delikatnych misji w Kościele Koryntu, których wynik pokrzepił Apostoła (por. 2 Kor 7,6-7.13; 8, 6). Potem, o ile wiemy, Tytus dotarł do Pawła do Nikopolis w Epirze (Grecja) (por. Tt 3,12), który następnie wysłał go do Dalmacji (por. 2 Tm 4,10). Według skierowanego do niego Listu był on potem biskupem Krety (por. Tt 1,5). Listy adresowane do obu tych pasterzy zajmują bardzo szczególne miejsce w Nowym Testamencie. Większość egzegetów uważa dziś, że Listów tych nie napisał sam Paweł, lecz mają one pochodzić ze „szkoły Pawła” i odzwierciedlają jego dziedzictwo dla nowych pokoleń, uzupełniając może jakieś krótkie pismo czy słowo od samego Apostoła. Na przykład niektóre słowa z 2 Listu do Tymoteusza wydają się tak prawdziwe, że mogły wyjść jedynie z serca i ust Apostoła. Niewątpliwie sytuacja Kościoła, ukazywana w tych Listach, jest odmienna od tej, jaka panowała w środkowych latach życia Pawła. Teraz, w retrospekcji, on sam nazywa siebie „głosicielem, apostołem i nauczycielem” pogan w wierze i prawdzie (por. 1 Tm 2,7; 2 Tm 1,11); przedstawia się jako ten, który dostąpił miłosierdzia, ponieważ Jezus Chrystus – jak pisze – „we mnie pierwszym pokazał całą wielkoduszność jako przykład dla tych, którzy w Niego wierzyć będą dla życia wiecznego” (1 Tm 1, 16). Istotne jest więc, że rzeczywiście w Pawle, prześladowcy nawróconym za sprawą obecności Zmartwychwstałego, ukazuje się wielkoduszność Pana jako zachęta dla nas, by skłonić nas do nadziei i ufności w miłosierdzie Pańskie, które mimo naszej małości, może czynić wielkie rzeczy. Poza środkowe lata życia Pawła wykraczają także domniemywane tu nowe konteksty kulturowe. Wspomina się bowiem o pojawieniu się nauczania, które uznać trzeba za całkowicie błędne i fałszywe (por. 1 Tm 4,1-2; 2 Tm 3,1-5), jak nauczanie tych, którzy twierdzili, że małżeństwo nie jest dobre (por. 1 Tm 4, 3a). Widzimy, jak nowoczesna jest ta troska, gdyż również dziś czyta się czasem Pismo Święte jako przedmiot zainteresowania historią, a nie jako słowo Ducha Świętego, w którym usłyszeć możemy głos samego Pana i poznać Jego obecność w historii. Moglibyśmy powiedzieć, że na tej krótkiej liście błędów znajdujących się w trzech Listach, pojawia się zapowiedź pewnych rysów owej późniejszej błędnej orientacji, znanej pod nazwą gnostycyzmu (por. 1 Tm 2,5-6; 2 Tm 3,6-8).
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.