"Chcę eutanazji dla mojego dziecka. Pozwólcie Krzysiowi godnie umrzeć, tak jak Włoszce Eluanie" - tą prośbę matki 40-latka cierpiącego na rzadkie powikłanie po odrze, przytacza dzisiejszy „Dziennik
Krzysztof Jackiewicz jako 16-latek stracił w szkole przytomność. Od tej pory pozostaje bez kontaktu. Badania neurologiczne wskazują, że czynny jest jedynie pień jego mózgu, dzięki temu mężczyzna oddycha i bije jego serce. Jego choroba to powikłanie odry. Większość ludzi umiera po trzech latach od jej ujawnienia się, w tym przypadku jednak mężczyzna żyje nadal, choć nie ma kontaktu ze światem od 24 lat . Matka przez długi czas liczyła że może mózg syna zacznie się regenerować, jednak prof. Jerzy Kulczycki, neurolog, wyklucza jakąkolwiek poprawę: ”Zniszczenia, jakie czyni w mózgu zmutowany wirus odry, są nieodwracalne. Po tylu latach choroby nie można się spodziewać poprawy. Wszelkie reakcje chorego, które mogą się wydawać jakimiś przebłyskami świadomości, są automatyczne” – mówi na łamach „Dziennika”. Krzysztof Jackiewicz ostatnią tomografię mózgu miał robioną w 1998 r. Kolejnych badań nie zlecano - lekarze uznali, że w obecnej sytuacji ich wykonywanie nie ma sensu. 65-letnia matka apeluje: "Chcę eutanazji dla mojego dziecka. Pozwólcie Krzysiowi godnie umrzeć, tak jak Włoszce Eluanie". Prof. Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego tłumaczy na łamach "Dziennika", że polski sędzia nie wydałby zgody na zaprzestanie karmienia, tak jak stało się to w przypadku Eluany, ponieważ w Polsce nie jest ono traktowane jako uporczywa terapia. Profesora nie przekonuje również uzasadnienie, jakie wydał włoski sąd. "To było zabójstwo" - mówi jasno. Walkę o eutanazję dla Krzysztofa Jackowskiego popiera natomiast prof. Magdalena Środa. Jej zdaniem "ta historia powinna rozpocząć poważną debatę na temat eutanazji, której w Polsce brakuje". Poseł Jarosław Gowin, autor projektu ustawy bioetycznej, w którym zawarty jest zapis o tzw. testamencie życia, mówi na łamach "Dziennika, że ma wielki szacunek do kobiety, która poświęciła synowi prawie 25 lat swojego życia. "Nie można jednak dla jej przypadku zmieniać prawa i dopuszczać eutanazji” - zauważa.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.