Wierni Kościoła Życia Rodzinnego z miejscowości Mansfield w Teksasie nie odprawiają już nabożeństw w kinie. Przenieśli się do baru o osobliwej bryle architektonicznej.
Przez lata pastor Clay Willkinson odprawiał niedzielne nabożeństwa w sali kinowej – było to jedyne miejsce w Mansfield, w którym członkowie jego wspólnoty mogli się spotykać. Zwykle pod koniec nabożeństwa był zagłuszany zwiastunami filmów, które operatorzy zaczynali wyświetlać dla schodzących się powoli na niedzielne poranki kinowe dzieci. Dwa miesiące temu ta paradoksalna sytuacja uległa zmianie. Kościół Życia Rodzinnego, dzięki bankowemu kredytowi, przeniósł się do budynku... dawnego baru, wzorowanego na rzymskim Colloseum – donosi „The Dallas Morning News”. „Ktoś powiedział do mnie: Tylko ty jesteś w stanie kupić kościół, który wcześniej był knajpą i wygląda, jak Colloseum – miejsce, w którym zabijano chrześcijan” – relacjonuje rozbawiony ironią całej sytuacji pastor Wilkinson, który teraz, co niedziela staje za wciąż pozostawionym we wnętrzu kościoła barze i oferuje swoim wiernym kawę, sok pomarańczowy i pączki.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.