Wątpliwość budzi we mnie całkowita nieobecność mediów katolickich wśród patronów medialnych „Świadectwa".
Nie zdążyłem jeszcze przeczytać najnowszej ksiązki kard. Stanisława Dziwisza o Janie Pawle II. Ale i tak mam z nią problem. Wobec wartości tej książki, o której słyszę od ludzi, którym ufam, że nie są klakierami, być może jest to problem trzeciorzędny. A być może właśnie wobec jej wartości jest to problem ważny. Ocenę wagi mojego problemu pozostawiam Czytelnikom tego komentarza. O co mi chodzi? O kilka drobnostek. Na przykład o to, że książka nie ukazała się w żadnym kościelnym, a nawet w żadnym katolickim wydawnictwie w Polsce. Zapewne fakt ten ma jakieś logiczne i rozsądne uzasadnienie, ale mnie coś ukłuło, gdy się dowiedziałem, że tak ważną dla polskich katolików książkę opublikowało wydawnictwo, o którym dotychczas nie słyszałem i nijak mi się z kościelną literaturą nie kojarzy. Nie twierdzę, że motywy mojego ukłucia są wysokie. Druga drobnostka, z którą próbuje sobie poradzić, to fakt, że patronami medialnymi książki są tylko Agora (czyli wydawca Gazety Wyborczej), PAP, TVP i radiowa Trójka. Nie ma wśród nich żadnego medium choćby odrobinę związanego z Kościołem. Jako pracownikowi kościelnego medium jest mi najzwyczajniej przykro. Pisałem kiedyś komentarz na temat komercyjnego traktowania osoby Jana Pawła II przez Gazetę Wyborczą i Dziennik, które rywalizują ze sobą nie tylko w dziedzinie dodatków poświęconych kuchni, ale także na temat Papieża-Polaka. Oczywiście w świecie wolnego rynku nikomu nie można tego typu działalności zakazać, zwłaszcza, że wspomniane dodatki są na profesjonalnym poziomie i czynią wiele dobrego. Jednak budzi się w związku z nimi pewna wątpliwość. Znacznie mniejsza niż ta, która doprowadziła biuro patentowe do odmowy zarejestrowania przez pewną poznańską firmę znaku towarowego Pokolenie JPII, ale jednak wątpliwość. Co najmniej taką maleńką wątpliwość budzi we mnie całkowita nieobecność mediów katolickich wśród patronów medialnych „Świadectwa”. Być może chodziło o to, aby tak ważna książka nie znalazła się w swoiście rozumianym „kościelnym getcie”. Ale czy powinna aż tak wyraźnie znaleźć się z dala od mediów katolickich? Nie wiem. Wydaje mi się, że nie. Aktualnie wyglada to tak, jakby im nie zależało na udziale w tak ważnym wydarzeniu, jak opublikowanie tej książki. Na szczęście przynajmniej promocja odbyła się w kościelnym budynku. :-)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.