Czy słabość Kościoła w sprawach tego świata jest czymś dobrym czy czymś złym?
W Kazimierzy Dolnym przez całą niedzielę odczytywano w kościołach list arcybiskupa Życińskiego, w którym informuje on mieszkańców, że w dawnym klasztorze betanek nie ma już zakonnic. List jest bardzo smutny. Nie tylko dlatego, że mówi o poważnym nieposłuszeństwie grupy kobiet, które według wszelkich znaków na niebie i ziemi zmarnowały swoje powołanie do życia konsekrowanego. Także dlatego, że pokazuje bezradność Kościoła, jako instytucji, wobec ludzi, którzy lekceważąc jego zasady i porządek ignorują zarządzenia nawet najwyższych władz kościelnych, a w dodatku przywłaszczają sobie kościelny majątek. Zawarty w liście metropolity lubelskiego apel do władz świeckich o interwencję jest bolesnym potwierdzeniem tej bezradności. Jasno pokazuje, że Kościół w dzisiejszym świecie nie ma żadnych skutecznych w wymiarze doczesnym sankcji wobec ludzi złej woli, którzy podejmują przeciwko niemu działania. Jako instytucja jest słaby i bezbronny. Nie tylko wobec zakonnic. Również wobec tych, którzy byłe betanki wspierają (skądś przecież mają fundusze na życie, na rachunki, na ochroniarzy...). Kościół jest słaby także wobec różnych spryciarzy, którzy wykorzystując kruczki prawne próbują przejmować ofiarowane mu kiedyś w dobrej wierze dobra. Raczej niewielką pociechą dla katolików są kłopoty greckiej cerkwi, która właśnie poszukuje 55 zakonnic, zbiegłych z klasztoru, który najpierw doprowadziły do bankructwa. Mniszki z biskupem rozmawiają przez adwokata, który posuwa się nawet do gróźb. Czy słabość Kościoła w sprawach tego świata jest czymś dobrym czy czymś złym? Wydaje się, że na dłuższą metę nie jest to cecha zła. Przecież Kościół nie jest przedsiębiorstwem nastawionym na zysk ani organizacją opartą na przymusie. Nie potrzebuje więc zbrojnej straży świątynnej, która będzie siłą egzekwować decyzje przełożonych. Z drugiej strony nie jest dobrze, jeśli z powodu słabości i bezbronności Kościoła w sprawach materialnych cierpią różne prowadzone przez niego dzieła, na przykład charytatywne czy duchowe. Kościół ma nie tylko prawo, ale także obowiązek należycie zarządzać dobrami, które ktoś mu dał w dobrej wierze. Warto pamiętać, że Kościół w wielu krajach jest liczącym się pracodawcą. Od kilku lat mówi się o coraz gorszej sytuacji materialnej polskich żeńskich zakonów klauzurowych. Z dostępnych informacji wynika, że siostry często marzną i niedojadają. Ta sytuacja źle świadczy o polskich katolikach. Jako wspólnota wierzących dobrze zdajemy sobie sprawę z wagi, jaką ma modlitwa i poświęcenie sióstr w zakonach kontemplacyjnych. Jest logiczne, że skoro ich modlitwy potrzebujemy, to powinniśmy zatroszczyć się o to, aby miały z czego żyć. Betanki nie są zakonem kontemplacyjnym. Ale wrzawa wokół konfliktu, do jakiego doszło w Kazimierzu Dolnym, źle służy wszystkim zakonnicom w Polsce. Psuje im opinię.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.