Lektura rankingu prezentów pierwszokomunijnych może wpędzić w kompleksy.
Zbliża się maj, a więc w mediach tematyka pierwszokomunijna. Nie, nie od strony teologicznej, lecz od strony pieniężnej. Życie Warszawy wyliczyło, że w najdroższej wersji Pierwsza Komunia dziecka może kosztować rodziców nawet siedem tysięcy złotych. Zdaniem tej samej gazety najtańsza wersja to 1100 złotych - i to nie wliczając prezentów dla dziecka. Lektura rankingu prezentów pierwszokomunijnych może wpędzić w kompleksy. Odtwarzacze mp3, laptopy czy aparaty cyfrowe – to zdaniem Wirtualnej Polski najbardziej popularne prezenty kupowane na tegoroczne komunie. ŻW twierdzi, że przede wszystkim laptopy. A mnie i wielu moich znajomych rodziców dzieci, które w tym roku po raz pierwszy przystąpią do Stołu Pańskiego, trafia. Bo jest naprawdę wielu mądrych katolickich rodziców, którzy próbują przeżyć ten fakt wraz ze swym dzieckiem jako wydarzenie religijne. Nie ułatwiają im tego nie tylko inni, mniej pogłębieni religijne rodzice, ale również księża. Pomysły przynoszenia przez dzieci komunijnych prezentów do poświęcenia w kościele w czasie popołudniowego nabożenstwa niestety nie są wymysłem wrogów Kościoła. To się zdarza naprawdę. Super Express opisał jakiegoś proboszcza, który ponoć nie chce dziecka dopuścić do pierwszej Komunii, bo rodzice nie chcą wpłacić 400 złotych i nie mają ślubu kościelnego. Nie wiadomo ile w tej konkretnej opowieści prawdy, ale sam znam księży, którzy mają problem, gdy rodzice dziecka się rozwiedli. Tak, jakby dziecko było winne. To oczywiste, że pierwsza Komunia dziecka powinna być dla całej rodziny okazją do pogłębienia, a czasem do ożywienia zepchniętego na margines życia religijnego. Nie jest to proste. Niestety, handlowcy zwietrzyli, że dla nich czas pierwszych komunii to kolejna szansa zarobienia. Kilka lat temu zgorszenie budziła reklama jednej z sieci komórkowych, proponującej dawanie dzieciom telefonów z okazji pierwszego pełnego uczestnictwa we Mszy św. Obawiam się, że jeśli obecna tendencja odzierania uroczystości pierwszokomunijnych z treści religijnych się utrzyma, to za kilka lat taka reklama pojawi się nawet w niektórych mediach kościelnych. Szymon Hołownia jest przekonany, że w Kościele w Polsce będzie się nasilał proces powolnego „odpływania” wiernych. Mam wrażenie, że komercjalizacja pierwszych komunii jest elementem tego „odpływania”. Niestety, widzę po stronie księży gremialną bezradność w tej kwestii. Bo też chyba oni sami nie są w stanie nic z tym zrobić. Przydałby się jakiś ruch świeckich na rzecz religijnego przeżywania I Komunii świętej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.