Wywoływanie wokół problemu sekt kolejnej politycznej awantury nie przyniesie żadnego pożytku.
Sekty dotychczas w polskich mediach spełniały zadanie tematu dyżurnego na początku wakacji. Czy to się zmieni? Być może staną się kolejnym tematem, który będzie rozgrzewał głowy polityków. Pytanie tylko, czy zrobienie z problemu sekt tematu politycznego przyniesie Polakom jakąś korzyść. Kwestii działalności sekt nie można lekceważyć. Choć większość z nich to zapewne niezbyt szkodliwe społecznie ruchy religijne i parareligijne, zdarzają się wśród nich grupy naprawdę niebezpieczne. Istnieją sekty groźne nie tylko dla życia religijnego, dla Kościoła, ale również dla ładu społecznego, dla publicznego bezpieczeństwa, nawet dla państwa. Są wśród nich przedsiębiorstwa nastawione na bezwzględny wyzysk omamionych ludzi, są organizacje przestępcze. Dlatego nawet najbardziej demokratyczne i tolerancyjne kraje prowadzą stały monitoring najrozmaitszych nowych przedsięwzięć odwołujących się do religii i w razie potrzeby interweniują, w niektórych przypadkach wydając nawet zakaz działania konkretnej grupy. W Polsce również mieliśmy i mamy do czynienia z niebezpiecznymi sektami. Jedna z nich posunęła się nawet do ogłaszania gróźb pod adresem papieża. Niedawno media nagłośniły działalność prowadzoną w naszym kraju przez sektę, która w Niemczech jest zabroniona jako niebezpieczna dla państwa. Nie jest trudno zarejestrować w naszym kraju nowy związek religijny. Informacje podawane w ostatnich tygodniach przez środki przekazu pokazują, że można też bez przeszkód działać jako „kościół” bez rejestracji i nawet reklamować swoją działalność (na przykład proponując błogosławienie „małżeństw” homoseksualnych). To niedobrze. Sfera życie religijnego jest bardzo delikatna i łatwo tu o nadużycia. Nie można dopuszczać, by pod parasol związku wyznaniowego chronili się przestępcy (jak to się zdarzyło w Polsce kilka lat temu). Jednak wywoływanie wokół problemu sekt kolejnej politycznej awantury nie przyniesie żadnego pożytku. Nie chodzi o to, aby za przynależność do jakiejkolwiek sekty karać więzieniem, a każdą grupę odwołującą się do religii traktować jak groźnych bandytów. Przepisy w tej materii powinny być jasne i bardzo precyzyjne. W przeciwnym razie zamiast zapobiegać nieszczęściom mogą się przyczynić do krzywdy wielu niewinnych, zagubionych ludzi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.