Reklama

Bez padania na kolana

Podobnie jak islam, również chrześcijaństwo to coś więcej niż religia.

Reklama

Dziś w Polsce islam nie jest problemem. Żyjących tu muzułmanów traktujemy z życzliwością jak ciekawostki. Nie obawiamy się ich, ani ich religii. W Europie są jednak kraje, w których wyznawcy islamu stanowią liczącą się część społeczeństwa i konieczność uregulowania współżycia z nimi staje się sprawą pilną. Do takich krajów należą między innymi Niemcy. I do takich krajów kierowane były słowa kard. Waltera Kaspera wygłoszone w Stuttgarcie. Dziś jeszcze możemy je puszczać mimo uszu, ale im bardziej będziemy wrastać w Unię Europejską, im bardziej staniemy się częścią różnorodnego tygla kulturowego, którym jest dziś znaczna część Starego Kontynentu, tym bardziej będziemy ich adresatami. Kard. Kasper, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, kojarzony jest raczej z otwartością, niż z przestrogami przed innością. A jednak zdecydował się wypowiedzieć bardzo poważne ostrzeżenie przed naiwną wiarą, że dialog z islamem to coś oczywistego. Podobnie jak islam, również chrześcijaństwo to coś więcej niż religia. To kultura. Kultura, która ukształtowała oblicze naszego kontynentu. Dlatego Europa, która próbuje się dziś wypierać swoich chrześcijańskich korzeni, sama siebie czyni bezbronną wobec coraz intensywniejszego, motywowanego przede wszystkim przyczynami ekonomicznymi, parcia kultury zupełnie jej dotychczas obcej. Niestety, to co się dzieje w wielu europejskich krajach, w których mieszka licząca się mniejszość muzułmańska, przypomina bezmyślne rezygnowanie z własnej tożsamości w imię pozornych obietnic spokoju. Zapewne dlatego kard. Kasper ostro stwierdził, że „Nie można mówić o dialogu, lecz o pozbawionym charakteru samozaprzeczeniu, jeśli w pospiesznej uległości padniemy na kolana i skapitulujemy, jeśli będziemy ukrywali nasze przekonania i wartości”. Zapewne nie da się zatrzymać imigracji wyznawców islamu do Europy. Nasz kontynent ma do wyboru albo integrowanie coraz liczniejszych żyjących w niej muzułmanów i prowadzenie rzeczywistego dialogu z „umiarkowanym” islamem w imię dobrze pojętej wzajemnej tolerancji albo stopniowe, bezwolne przekształcanie się kontynent, na którym nie będzie słychać dzwonów, a jedynie śpiewy muezinów. Już dziś połowa katolików świata żyje za Atlantykiem - przypomniano z okazji papieskiej pielgrzymki do Brazylii. Zdaje się, że nikt tego faktu dotychczas nie potraktował jako ostrzeżenia.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
2°C Piątek
wieczór
0°C Sobota
noc
wiecej »