Reklama

Katolicy do odzysku

Jeśli istotnie połowa Polaków stara się stosować do wskazań Kościoła, to moim zdaniem nieźle.

Reklama

Ponad połowa Polaków identyfikuje się z Kościołem – ustalił CBOS. Na szczęście podano też, na jakiej podstawie wyciągnięto ten ważny, odnoszący się do kwestii fundamentalnych wniosek. Do identyfikujących się z Kościołem zaliczono tych, którzy za swoje uznali stwierdzenie „Jestem wierzący i stosuję się do wskazań Kościoła”. A więc nie tych, którzy mówią „Jestem katolikiem, ale nie przyjmuję tego, tego i tego z nauczania Kościoła”. Ich policzono w innej grupie. Tej, której członkowie mówią o sobie „Jestem wierzący na swój własny sposób”. Oczywiście do sondaży trzeba podchodzić z rezerwą i dystansem, ale jeśli istotnie połowa Polaków stara się stosować do wskazań Kościoła, to moim zdaniem nieźle. To naprawdę spory potencjał, który dobrze rokuje Kościołowi na przyszłość. To spory zaczyn, który ma szansę przemieniać świat zgodnie z Bożym zamysłem. Oczywiście, jeśli mu się pozwoli działać, stwarzając odpowiednie warunki. Tak, jak drożdżom trzeba stworzyć odpowiednie warunki, żeby czyniły to, co potrafią. I nie ma co ukrywać, że ta ostatnia uwaga skierowana jest do polskich księży. To oni muszą nie tylko pozwolić działać świeckim, ale stworzyć duchową atmosferę, w której będą pracować ku pożytkowi Kościoła. Nie wystarczy powiedzieć świeckim „róbcie” i zostawić ich samym sobie. Duchowni są od tego, aby działanie świeckich miało nieustannie duchowy wymiar i duchowe wsparcie. Z sondażu wynika, że w ciągu roku aż o pięć procent przybyło tych, którzy wierzą „na swój sposób”. To dużo. Z pewnością taki wynik jest między innymi skutkiem trudnych doświadczeń, jakie spotkały Kościół katolicki w Polsce w ostatnich kilkunastu miesiącach. Ale chyba nie chodzi tu tylko o kwestię lustracji duchownych itp. Mam wrażenie, że „na swój sposób” często zaczynają wierzyć ci, którzy nie otrzymali od Kościoła (nie tylko od księży) wsparcia w sytuacji, w której podejmowali jakąś ważna i trudną decyzję. Pozostawieni sami sobie niejednokrotnie podjęli decyzje złe, które teraz sumienie im wyrzuca, a ich reakcją na te wyrzuty jest wybiórcze traktowanie wiary i nauczania Kościoła. To z pewnością nie są ludzie straceni dla Kościoła. Są do „odzyskania” i wielu do tego „odzyskania” tęskni. Ale w tym celu Kościół musi przestać skupiać się na ocalaniu tego, co jeszcze można ocalić, ale wyjść na opłotki i wyciągać rękę do tych, którzy tam się błąkają.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
2°C Piątek
wieczór
0°C Sobota
noc
wiecej »