Abp. Vincenzo Paglia udzielił wypowiedzi włoskiemu radiu Capital. Zwrócił uwagę na precyzyjne nazewnictwo, by uniknąć "znaczeniowej wieży Babel".
Rozmawiając z włoski radiem Capital abp. Paglia jasno stwierdził, że pary homoseksualne nie mogą być nazywane rodzinami. - Rodzina zakłada rodzenie i więź wiążącą różne pokolenia. Mówił o tym już Cyceron, a potem całe prawo – tłumaczył przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny.
Podkreślił, że „dla uniknięcia znaczeniowej wieży Babel”, na określenie różnych form pozarodzinnych związków należy stosować inne słownictwo, by nie odrywać rodziny od jej „pierwotnej koncepcji antropologicznej i prawnej”. Hierarcha był pytany o propozycję rozszerzenia praw dla par homoseksualnych we Włoszech. Abp Paglia zaznaczył, że sprawa ta nie dotyczy Kościoła, lecz rządu. Przyznał, że w takich kwestiach jak dziedziczenie czy wizyty w szpitalach jest to możliwe. - Ja jednak chciałbym przede wszystkim bronić rzeczywistości tradycyjnej rodziny: ojca, matki i dzieci, także tej poranionej - stwierdził przewodniczący Papieskiej Rady.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.