Niemiecki Związek Historyków, zrzeszający kilka tys. wykładowców, archiwistów i nauczycieli, potępił używanie zwrotu "polskie obozy koncentracyjne" - pisze "Gazeta Wyborcza".
"To niedopuszczalne słowa, które sugerują całkowicie fałszywe wyobrażenie o odpowiedzialności za zbrodnie" - podkreślił Związek, apelując do niemieckiej opinii publicznej o przeciwstawienie się powielanym, błędnym zwrotom nt. niemieckich zbrodni z II wojny światowej w Polsce.
Znaczenie niemieckiego apelu będzie o wiele większe niż wszystkie dotychczasowe polskie protesty - komentuje prof. Krzysztof Ruchniewicz, historyk z Uniwersytetu Wrocławskiego.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.