Akta IPN nie są tylko świadectwem załamań ludzkich. Jest tam także wiele
świadectw bohaterstwa ludzi (także księży i zakonnic), którzy nie dali się
złamać - powiedział ks. Tadeusz Zaleski-Isakowicz, apelując o wyjaśnienie
kwestii agentury SB wśród duchownych „w duchu prawdy i miłosierdzia".
Istotną rolę w poczynaniach Piaseckiego odgrywała, wspomniana już płk Brystygierowa ps. „Luna”, szara eminencja Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (dalej MBP), szczególnie zaangażowana w tworzenie agentury w Kościele. Przypisuje się jej odpowiedzialność za aresztowanie kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz tworzenie Komisji Księży grupujących tzw. księży patriotów, w istocie zaś licznych tajnych współpracowników UB. Pik Brystygierowa nadzorowała także akcję wysiedlenia biskupów z Katowic i osadzenia na ich miejscu duchownych współpracujących z UB. Jak wspominał Andrzej Micewski: „Głównym promotorem politycznym PAX-u była pułkownik Julia Brystygierowa, której podlegały sprawy wyznaniowe”. Zachowane świadectwa świadczą jednak, że Piasecki starał się jednocześnie utrzymać niezależność PAX-u wobec władz bezpieczeństwa i próbował przeciwstawiać się tworzeniu agentury wewnątrz Stowarzyszenia.
Kon trojański
Po 1948 roku kopiując radzieckie wzorce polska służba bezpieczeństwa przystąpiła do tworzenia organizacji skupiających duchownych posłusznych wobec władzy. W lipcu 1947 roku na posiedzeniu Sekretariatu KC PZPR Hilary Minc przedstawił „rozwinięty plan akcji antyklerykalnej", który przewidywał utworzenie tzw. grupy inicjatywnej, mającej doprowadzić do stworzenia organizacji duchowieństwa dyspozycyjnego wobec władz. W dalszej kolejności wszystkich duchownych miano zmusić do podpisywania deklaracji lojalności. Do akcji antykościelnej zachęcał Bolesława Bieruta w osobistej rozmowie w Moskwie Józef Stalin. „Nie zrobicie nic — miał mu wówczas powiedzieć Stalin — dopóki nie dokonacie rozłamu na dwie odrębne i przeciwstawne sobie grupy”.
Szerzej projekt ten rozwinęła Brystygierowa w czasie odprawy kierowniczego aktywu MBP 18 lipca 1949 roku. Powiedziała wówczas m.in.: „W ZSRR doprowadzono do obłaskawienia kleru. (...) Drugim przykładem jest Czechosłowacja, gdzie rozpoczął się proces formowania nowego oblicza kleru, który rozumie, że tą drogą nie może pójść”. W tym kontekście proponowała odejście od dotychczasowej praktyki werbunku duchowieństwa wyłącznie pod przymusem, w oparciu o materiały kompromitujące, lecz poszerzenie pracy agenturalnej o tworzenie kadr dla przyszłych organizacji duchownych dobrowolnie współpracujących z komunistycznymi władzami. „Tutaj idzie nie tylko o takich księży, których zwerbowano na kompromitujących materiałach, idzie naprawdę o wyłuskanie tych elementów, które nie zgadzają się z polityką Watykanu, posunięciami Episkopatu, które naprawdę możemy pozyskać dla przeciwstawienia się polityce Watykanu, które mogą i będą stanowiły lojalne duchowieństwo polskie”.
Duchowni i SB