Co najmniej 9 osób poniosło śmierć a 32 zostały ranne kiedy autobus, którym podróżowali stoczył się w piątek rano do wąwozu o głębokości 500 m w północnej cześci Filipin. Wśród rannych jest dwóch Holendrów i dwoje dzieci w wieku 4 i 7 lat.
Jak oświadczył inspektor policji Ramon Garcia do katastrofy doszło w popularnym kurorcie Bontoc, znanym z tarasowych pól ryżowych, położonym w odległości 280 km na północ od Manili.
W autobusie znajdowało się 47 pasażerów.
Garcia powiedział, że w czasie katastrofy warunki atmosferyczne były dobre. Wszczęto dochodzenie mające ustalić czy przyczyną był zły stan techniczny pojazdu, czy błąd kierowcy.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.