Czteroletnia Kanadyjka Jessica Saba zaapelowała do króla Belgów o niepodpisywanie ustawy pozwalającej na eutanazję dzieci.
Dziewczynka urodziła się z ciężką wadą serca. Gdyby prawo podobne do belgijskiego projektu obowiązywało wówczas w Kanadzie, Jessica mogłaby zostać zgładzona.
Do apelu, opublikowanego na YouTube, dołączają się rodzice Jessiki, mama Marisa i tata Paul Saba, który na co dzień jest lekarzem psychiatrą. Podkreśla on, że przy obecnym rozwoju medycyny żaden pacjent nie musi cierpieć, nawet w ostatnich chwilach życia. Marisa dodaje, że eutanazyjne prawo może sprawić, iż rodzice ciężko chorych dzieci będą się zbyt wcześnie poddawać.
Jessica urodziła się ze słabo rozwiniętymi komorami serca i całkowicie zablokowaną zastawką. Gdyby nie natychmiastowe, intensywne ingerencje chirurgiczne, dziewczynka prawdopodobnie zmarłaby kilka godzin po swych narodzinach.
Apel rodziny Sabów ma jeszcze jeden wymiar - także władze ich rodzinnej prowincji Quebec rozważają przyjęcie eutanazyjnego prawa, wzorowanego na rozwiązaniach, które obowiązują w Belgii od dekady i dotyczą na razie osób dorosłych.
Coalition MD
Plea from a child to a King : Stop Child Euthanasia by @CoalitionMD
Abp Józef Polak podczas mszy kończącej XII Zjazd Gnieźnieński
Kair liczy na poparcie tej inicjatywy na poniedziałkowym szczycie arabsko-islamskim.
List do uczestników uroczystości w Gietrzwałdzie przysłał prezydent RP Karol Nawrocki.
Bóg - nie, deprawacja - tak. Ale ciągle rodzice mają szansę...
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.