Widziałem wolność w Kijowie

W tej naszej atmosferze beznadziejnej niemocy, którą na co dzień widzę w Polsce, Majdan jest jak łyk świeżego powietrza.

Myślę, że to dobry moment żeby obalić kilka mitów. Rzecz jasna, nie są to prawdy objawione, ale tylko moje zdanie, tym niemniej chcę powiedzieć, że będąc Polakiem, patriotą, pamiętając o Rzezi Wołyńskiej nie widzę żadnej sprzeczności w tym, aby pomagać Majdanowi i tym, którzy chcą zmieniać Ukrainę.

  1. Na Majdanie w Kijowie przeważają flagi banderowskie - to jest nieprawda. Może pojawia się ich większa ilość przy jakichś okazjach, ale podczas niedzielnego wiecu w którym uczestniczyło około 50 tysięcy osób nie było ich więcej jak 5. Dużo więcej, bo około 200, powiewało ukraińskich, unijnych i z symbolami partyjnymi. Wśród pozostałych najwięcej było flag polskich.
  2. „Slawa Ukrainie”, „Hierojam slawa” - okrzyk banderowski. Po pierwsze był już używany przez  petlurowców, a poza tym zaczynają nim swoje mowy wszyscy. Jest on pozdrowieniem w sklepach, na ulicach. Tak zaczynają się i kończą rozmowy wszystkich zaangażowanych w rewolucję. Tak rozpoczynają też swoje wystąpienia i modły księża greckokatoliccy i prawosławni (wiem o tym, że kiedyś święcili siekiery, którymi mordowano Polaków). Obecnie  w tym pozdrowieniu nie ma  zupełnie antypolskiego wydźwięku. Co więcej w wielu przemówieniach w pierwszym zdaniu po takim powitaniu padają słowa podziękowań dla Polaków albo wręcz odniesienia do tego, że Polska powinna być dla ukraińskiej rewolucji wzorem.
  3. Polakożercze nastawienie Swobody. Tiahnybok (trochę taki dobrze wykształcony Lepper) - notabene najsprawniejszy z przywódców występujących na Majdanie - po przyjeździe Kaczyńskiego udzielił wywiadu, w którym powiedział, że Swoboda powinna zmienić swój program polityczny wobec Polski i Polaków. Wielokrotnie dziękował Polakom za pomoc Ukrainie. Sam słyszałem, stojąc pół metra od niego, jak udzielając wywiadu Biance Zalewskiej, odcinał się od jakichkolwiek incydentów antypolskich. Powiedział wręcz, że może podać swój numer telefonu i może ona do niego zadzwonić, jeżeli usłyszy o jakimkolwiek incydencie antypolskim i on zobowiązuje się to wyjaśnić. Swoją drogą incydent z autobusem sterroryzowanym przez banderowców między Lwowem a granicą, miał diametralnie inny przebieg, co zostało opisane przez Agnieszkę Romaszewską i Dawida Wildsteina.
  4. Kwestia żądań terytorialnych Prawego Sektora - wywiad w „Rzeczpospolitej” był prawdziwy i takie są przekonania człowieka, który wywiadu udzielał. Już niekoniecznie całej organizacji, która jest zlepkiem wielu radykalnych nacjonalistycznych ugrupowań w większości młodzieżowych. Oświadczenie, które 31 stycznia wydał Prawy Sektor złagodziło wydźwięk wywiadu, ale go nie zdezaktualizowało. Ale wróćmy na Ziemię. Prawy Sektor ma na Majdanie jeden namiot i siłę jednej sotni. Namiotów na Majdanie jest ponad sto, a sotni jeszcze więcej.

Mitów jest więcej, ale te są najbardziej powszechne.

Chciałbym powiedzieć jeszcze o kilku sprawach, które pamiętam z Sierpnia 80, ale też z całego karnawału Solidarności. Po pierwsze niesamowita życzliwość i chęć pomocy drugiemu człowiekowi - to jest coś, o czym zapomnieliśmy. Kolejna sprawa, to walka o godność życia - tutaj akcentowana jeszcze mocniej niż u nas. Na Majdanie nie ma postulatów płacowych, nikt nie domaga się wynagrodzenia za okres poświęcony rewolucji. Tu jest walka o to, by być traktowanym jak obywatel, ale tutaj jest też bój o godność dumnego Ukraińca. Lekcję bycia obywatelem przerobili już podczas pomarańczowej rewolucji. Teraz obywatele domagają się od władzy żeby ustąpiła, bo ich zawiodła, okradła i oszukała. Nie ma w nich postawy raba. Napisy na wielu kartonach, transparentach i murach się do tego odnoszą. Bardzo sugestywny był taki: „Nie jesteśmy służącymi, jesteśmy braćmi”. A walczą o to wszyscy.

Siedzieliśmy z Pawłem na obiedzie w restauracji w obrębie Majdanu. Wciąż wchodzili ludzie w hełmach, kaskach i z pałami. Poza nami nikt się nie obejrzał za matką i dzieckiem, którzy też przyszli coś zjeść. Matka w wieku 25-30, a dzieciak około 5 lat - oboje w hełmach. Czy to nie kolejna analogia - tym razem do Powstania Warszawskiego?

Zaczynając ten artykuł, nie spodziewałem się, że będzie tak obszerny, a mógłbym jeszcze bardziej się rozpisać. Tylko, kto by go wtedy przeczytał... A teraz złota myśl na zakończenie: dopóki Ukraina nie stanie się normalnym państwem, w którym rząd będzie reprezentował społeczeństwo, dopóty nie mamy szans na normalną rozmowę o przeszłości ani o przyszłości.

Slawa Ukrainie. Niech żyje Polska . Precz z komuną

Autor jest Przewodniczącym Stowarzyszenia Pokolenie

 

  

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
25°C Poniedziałek
dzień
25°C Poniedziałek
wieczór
22°C Wtorek
noc
17°C Wtorek
rano
wiecej »