Mężczyzna, który w zeszłym roku przerwał Mszę świętą w jednej z lubińskich świątyń, chce dobrowolnie poddać się karze.
Chodzi o sprawę z listopada ubiegłego roku. 39-letni mężczyzna wtargnął wówczas do jednego z lubińskich kościołów i zaczął przeszkadzać w sprawowaniu Eucharystii.
- Oskarżony bez powodu wtargnął na ołtarz, wykrzykiwał niezrozumiałe teksty, szarpał księdza za ubranie. Takie zachowanie jest przestępstwem, które jest zagrożone karą grzywny, ograniczeniem bądź pozbawieniem wolności do dwóch lat - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Prokuratura z Lubina postawiła mężczyźnie zarzut uporczywego i złośliwego przeszkadzania w publicznym wykonywaniu aktu religijnego.
Oskarżony zaproponował dobrowolne poddanie się karze ograniczenia wolności na 8 miesięcy oraz 160 godzin prac społecznych.
Prokurator Liliana Łukasiewicz mówi, że teraz wszystko zależy od sądu w Lubinie:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.