To już szóste dziecko, którego rodzice zdecydowali się zostawić w oknie życia, a którym opiekują się siostry boromeuszki.
- Alarm w oknie życia zadzwonił o 17.40. Znaleźliśmy tam chłopca owiniętego w pieluszkę - mówi na gorąco s. Ewa Jędrzejak. Podkreśla, że maluch był zaraz po porodzie. Nie miał zabezpieczonej nawet pępowiny i dlatego szybko trzeba było założyć klemy. - Musiałyśmy sobie radzić same, bo dziś na dyżurze nie ma lekarki - dodaje. Siostry postępowały według procedur i wezwały pogotowie ratunkowe. Według wstępnej diagnozy chłopiec jest zdrowy, ale został zabrany na dalsze badania do szpitala.
To już szóste dziecko znalezione we wrocławskim oknie życia. Wkrótce Jan Paweł, bo takie imię zostało nadane chłopcu, trafi do nowej rodziny adopcyjnej. - Dzięki odważnej decyzji mamy mógł się urodzić. Dała mu szansę życia. Chwała Panu! - cieszy się boromeuszka. Podkreśla przy tym, że nie należy oceniać jej, bo nie wiemy jaki miała powody, by oddać swoje dziecko.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie wszyscy zwierzchnicy zwierzchnicy dykasterii Kurii Rzymskiej przestają pełnić urząd.
Na całej trasie przejazdu przez Wieczne Miasto tysiące ludzi.
Watykańscy organizatorzy przyznają, że brakuje już miejsc przed bazyliką Świętego Piotra.
W obradach obecnej sesji, jak poprzednio, uczestniczyć będą duchowni i wierni świeccy.
Ponoć był on zaskoczony postawą przywódcy Rosji Władimira Putina.