Nigeryjska policja poinformowała w poniedziałek, że do co najmniej 71 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych zamachu na dworcu autobusowym na przedmieściach stolicy Nigerii, Abudży. W wyniku eksplozji rannych zostały 124 osoby, a zniszczeniu uległo ok. 40 pojazdów.
Informację o ofiarach i zniszczeniach potwierdził rzecznik nigeryjskiej policji Frank Mba. Najprawdopodobniej doszło do eksplozji bomby, która doprowadziła do serii mniejszych wybuchów wywołanych zapalaniem się zbiorników z paliwem w okolicznych pojazdach.
Wcześniejszy bilans mówił o co najmniej 35 zabitych.
Na razie nikt nie przyznał się do zamachu, ale podejrzenia padają na islamistów z organizacji Boko Haram.
Do zamachu doszło w godzinach porannego szczytu na zatłoczonym dworcu autobusowym, około 8 km na południe od Abudży. Eksplozja była tak silna, że szczątki ciał były rozrzucone po całej stacji - pisze agencja Reutera.
Tymczasem - według najnowszych ustaleń - w niedzielnej serii ataków na wioski w północno-wschodniej Nigerii zginęło co najmniej 98 osób. Wcześniejszy bilans mówił o 60 ofiarach śmiertelnych. Lokalne władze oskarżyły o te ataki Boko Haram.
Islamiści z Boko Haram dążą do ustanowienia w północnych regionach Nigerii muzułmańskiego państwa wyznaniowego, w którym obowiązywałoby prawo szariatu.
W inscenizacji słynnej bitwy wzięło udział 1,2 tys. rekonstruktorów z bractw rycerskich.
12 i 13 lipca 1943 roku niemieccy żandarmi i esesmani zamordowali w tej wsi 204 osoby.
28 zabitych w izraelskich nalotach, 30 osób zastrzelonych w punkcie pomocy humanitarnej.
Raport o przyczynach katastrofy samolotu Boeing 787 Dreamliner w Indiach.