Stany Zjednoczone ostrzegły w czwartek Chiny przed posunięciami wzmagającymi napięcie na Morzu Wschodniochińskim, gdzie doszło do konfrontacji Chin i Japonii wokół spornych wysp Senkaku (przez Chińczyków nazywanych Diaoyu).
Departament Stanu wystosował to ostrzeżenie po ostatnim incydencie, kiedy chińskie myśliwce przeleciały nad Morzem Wschodniochińskim niebezpiecznie blisko japońskich samolotów wojskowych.
"Wszelkie próby naruszania wolności lotów w międzynarodowej przestrzeni powietrznej wzmagają napięcie i zwiększają ryzyko błędu w ocenie sytuacji, a tym samym niepożądanego incydentu" - głosi oświadczenie Departamentu Stanu.
W rejonie bezludnych wysp Senkaku zalegają pod dnem morskim znaczne pokłady ropy i gazu.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.