Po pięciu latach przerwy ks. Jerzy Szymik wydał kolejny tom poezji.
Wieczór autorski z ks. prof. dr hab. Jerzym Szymikiem przyciągnął do auli Wydziału Teologicznego UŚ mnóstwo ludzi. Miłośnicy jego twórczości przyszli z całymi rodzinami.
Kilkadziesiąt minut przed spotkaniem ks. Szymik był już do dyspozycji czytelników. Rozmawiał z nimi, podpisywał książki, żartował. W auli była obecna jego mama, której poświęcił jeden z wierszy w nowym tomie poezji, oraz inni przedstawiciele rodziny. Prowadzący spotkanie ks. dr hab. Arkadiusz Wuwer zaprezentował dwie najnowsze książki ks. Jerzego.
Pierwsza z nich "Teologia i my" to zbiór wykładów, homilii, esejów i rozmów z lat 2003–2013 o miłości i kapłaństwie, o kulturze, Śląsku i o naszych czasach. Druga to zbiór poezji pt."Hilasterion".
Spotkanie odbywało się wokół czterech marzeń ks. Szymika: mieć mocne życie, nie dać się "bele czymu", chronić bezbronnych i wybierać Boga. Każdą cześć kończył śpiew scholi z Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego. - Milczałeś 5 lat - zagadnął prowadzący spotkanie ks. Wuwer. - Piszę, notuję, myślę, cierpię, kocham i robię coś z tym, choć nie wiem, czy uda się to zebrać w jakąś całość - opisał ostatnie lata w odpowiedzi poeta. Ks. Szymik dodał, że życie jest czymś znacznie większym niż pisanie. Zaznaczył, że nie żyje dlatego, żeby wydawać książki. Wspomniał o dramacie rodzinnym, jakim było przeżywanie choroby i śmierci szwagra. - W takich czasach są sprawy ważniejsze od sesji i od robienia notatek - powiedział.
Ks. Jerzy odczytał kilka utworów z tomu "Hilasterion" wyjaśniając historię ich powstania. Jak zauważył ks. Wuwer, ostatnia cześć tej książki jest w całości poświęcona Rzymowi. Dodał, że Rzym z wierszy Szymika to inne miasto niż to, które sami znamy.
Spotkanie rozpoczęło się i zakończyło modlitwą. Na początku ks. Jerzy Szymik poprosił o modlitwę w dwóch intencjach: za zmarłego ks. Franciszka Otrembę (więcej o nim znajdziesz tutaj) oraz za zmarłego gen. Wojciecha Jaruzelskiego. - Franek był wielokrotnie gościem tych naszych spotkań tutaj i moim serdecznym przyjacielem, mentorem mojej kapłańskiej młodości i kimś w rodzaju kierownika duchowego - mówił ks. Szymik o śp. ks. Otrembie, którego dzień wcześniej rano znaleziono martwego z różańcem w rękach na jednej z rybnickich ulic. Zmarł w drodze do kościoła. - Miał też zaproszenie tutaj na nasze spotkanie i na pewno gdyby tylko mógł, dotarłby - wyjaśniał ks. Jerzy.
- Co do pana Wojciecha Jaruzelskiego, to chcę powiedzieć dla absolutnej jasności, że jestem złego albo bardzo złego zdania o tym, co zrobił dla Polski. Natomiast uważam, że jak każdy człowiek zasługuje na naszą miłość, modlitwę, wybaczenie i w dniu jego pogrzebu jesteśmy mu to najzwyczajniej po ludzku i po chrześcijańsku winni - wyjaśnił przed modlitwą ks. prof. Jerzy Szymik. Na zakończenie spotkania błogosławieństwa udzielił abp senior Damian Zimoń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.