Kościół wkroczył w okres zwykły. Ale to nie znaczy, że teraz – jak w polskim filmie – nic się nie dzieje.
Jeszcze wczoraj przeżyliśmy drugi dzień tzw. zielonych świąt i Kościół wkroczył w okres zwykły. Ale to nie znaczy, że teraz – jak w polskim filmie – nic się nie dzieje. To znaczy, że aż do kolejnego adwentu mamy czas na codzienne wzrastanie i pracę nad sobą. To najdłuższy okres roku liturgicznego.
Wielkanocna euforia powoli przygasa. Teraz będzie czas weryfikacji naszej chrześcijańskiej dojrzałości. Dzień po dniu, tydzień po tygodniu będziemy przeżywać swoje życie.
Właśnie na ten zwykły czas Jezus zesłał nam Ducha Świętego i dał nam swoją matkę jako Matkę Kościoła. Na te dni wypełnione pracą, odpoczynkiem w rodzinnym gronie, rozmowami z przyjaciółmi i tymi, których znosimy trochę gorzej, otrzymaliśmy Ducha Wspomożyciela.
Jezus zapowiadał, że chrześcijanie w świecie mogą spotkać się z niezrozumieniem, nawet wrogością. Ich poglądy będą kontestowane, wyśmiewane, poddawane w wątpliwość, nawet karane. Czy nie z tym się akurat spotykamy m.in. na łamach polskich mediów? Swoją drogą, mam nadzieję, że na medialnej histerii sprawa się mimo wszystko skończy.
W każdym razie taki czas zmagania z rzeczywistością bywa niekiedy najtrudniejszy. Jezus o tym wiedział i dlatego dał nam Ducha, w którym możemy szukać ratunku wobec codziennego znużenia.
A właśnie w tej codzienności, w wychowaniu dzieci, kontaktach z innymi ludźmi, w pracy, w szkole także wykuwa się nasze chrześcijaństwo. Te dni – po etapie paschalnego zachwytu i świętowania – mają być czasem dawania świadectwa. I w tym czasie właśnie Ducha Świętego szczególnie będziemy potrzebować.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.