Niemiecki eurodeputowany Elmar Brok powiedział w sobotę agencji dpa, że mianowanie duńskiej socjaldemokratki Helle Thorning-Schmidt na przewodniczącą Rady UE mogłoby otworzyć Radosławowi Sikorskiemu drogę do stanowiska szefa unijnej dyplomacji.
W rozmowie z dpa Brok opowiedział się za powołaniem na stanowisko wysokiego przedstawiciela ds. polityki zagranicznej polityka o "silnej osobowości". Jak wyjaśnił, jest to konieczne ze względu na kryzysy na Bliskim Wschodzie, w Iraku i na Ukrainie. "UE dotychczas specjalnie nie wykazała się" - ocenił krytycznie Brok.
Polityk niemieckiej CDU jest szefem komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego.
Jego zdaniem szefem unijnej dyplomacji powinna zostać osoba "o dużej sile przebicia i dysponująca doświadczeniem". Jak zaznaczył, część rządów UE wątpi, czy włoska kandydatka Federica Mogherini posiada odpowiednie kwalifikacje.
Po obsadzeniu stanowiska szefa Komisji Europejskiej przez przedstawiciela frakcji chadeków i konserwatystów Jean-Claude'a Junckera, roszczenia do stanowiska szefa unijnej dyplomacji wysuwają partie socjaldemokratyczne. Problem ten można by - zdaniem Broka - rozwiązać, powierzając socjaldemokratycznej premier Danii Thorning-Schmidt stanowisko przewodniczącej Rady UE. Sikorski miałby wtedy wolną drogę do urzędu szefa dyplomacji UE - uważa Brok.
Od pięciu lat unijną polityką zagraniczną kieruje Catherine Ashton.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.