Parlament Europejski ratyfikował we wtorek w Strasburgu umowę stowarzyszeniową UE-Ukraina. To silny sygnał wsparcia i solidarności, a także historyczna chwila - przekonywali europosłowie, krytykując jednak odłożenie wejścia w życie części handlowej porozumienia.
Za ratyfikacją układu o stowarzyszeniu było 535 eurodeputowanych; 127 było przeciw, a 35 wstrzymało się od głosu. Szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz podpisał pismo potwierdzające ratyfikację i skierował je do Rady UE.
Tuż przed ratyfikacją europosłowie połączyli się za pośrednictwem łącza wideo z Kijowem, gdzie równolegle z Parlamentem Europejskim ratyfikację umowy przeprowadzała Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, szef PE, wielu europosłów, a także komisarze unijni mówili, że ratyfikacja to historyczna chwila.
"Poprzez tę ratyfikację europejski wybór Ukrainy zostanie zinstytucjonalizowany oraz połączone zostaną przyszłość Ukrainy i UE. (...) Ratyfikacja jest wyrazem poparcia UE dla Ukrainy pomimo godnej pożałowania decyzji o opóźnieniu wejścia układu w życie" - mówił jeszcze przed głosowaniem odpowiedzialny za przygotowanie sprawozdania w tej sprawie Jacek Saryusz-Wolski z Europejskiej Partii Ludowej.
Dla wielu eurodeputowanych zaskoczeniem było ogłoszone w piątek unijno-rosyjsko-ukraińskie porozumienie, które przewiduje, że wdrażanie części porozumienia, dotyczącego wolnego handlu między UE a Ukrainą, zostanie odłożone do 31 grudnia 2015 roku.
Na takie rozwiązanie nalegała zwłaszcza Rosja, która zgłosiła ponad 2 tysiące propozycji zmian do umowy stowarzyszeniowej. W razie nieuwzględnienia swoich postulatów Moskwa groziła wprowadzeniem ceł na towary ukraińskie, co oznaczałoby wypowiedzenie wojny gospodarczej temu krajowi.
Odpowiedzialny za piątkowe trójstronne porozumienie unijny komisarz ds. handlu Karel De Gucht ostrzegał podczas wystąpienia w PE, że jeśli Rosja nie będzie go respektowała, to KE zaproponuje zmianę decyzji ws. odłożenia do 31 grudnia 2015 roku wdrażania umowy o wolnym handlu UE-Ukraina.
Saryusz-Wolski mówił, że po ratyfikacji formalnie nie można zmienić nawet przecinka w umowie i sekretem komisarza De Guchta będzie to, jak wdroży ją tylko w połowie.
Polityk podkreślał, że poprzez ratyfikację układu o stowarzyszeniu porozumienie UE z Ukrainą zostanie zinstytucjonalizowane. "Społeczeństwo ukraińskie zapłaciło najwyższą cenę za obronę swoich europejskich aspiracji, wiele osób straciło życie. Dziś kraj ten jest częściowo okupowany przez Rosję" - przypominał.
Jak zaznaczył, ratyfikacja umowy stowarzyszeniowej to silny sygnał poparcia dla Ukraińców. Wyjaśniał, że ze strony UE umowa ta oznacza duży pakiet finansowy dla Ukrainy, sięgający 11 mld euro. Obejmuje ona też wsparcie polityczne, zorganizowanie międzynarodowej konferencji darczyńców, opracowanie planu pomocy technicznej w wielu obszarach w ramach reform, m.in. wymiaru sprawiedliwości i administracji - wyliczał Saryusz-Wolski.
Szef Parlamentu Europejskiego zaznaczył w przemówieniu, które transmitowane było również w Radzie Najwyższej Ukrainy, że umowa stowarzyszeniowa nie została zmieniona od czasu, gdy nie udało się jej podpisać na szczycie w Wilnie, co doprowadziło do pierwszych demonstracji na kijowskim Majdanie.
"Kto jeszcze przed kilkoma miesiącami mógł sobie wyobrazić, iż w Europie przemocą będą przesuwane granice. Kto by sobie wyobrażał, że architektura bezpieczeństwa, którą z dużym trudem budowaliśmy po II wojnie światowej, powróci do czasów zimnej wojny, że będzie zagrożona. Kto mógł sobie wyobrazić, że znów zapanuje prawo silniejszego w Europie. (..) Widmo wojny i strach przed wojną powróciły do Europy" - mówił Schulz.
Deklarował, że PE nadal będzie bronić integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy. "Będziemy jej bronić, ponieważ chcemy, aby spełniło się marzenie ludzi walczących na Majdanie. Będziemy walczyć o demokratyczną Ukrainę, Ukrainę zreformowaną" - oświadczył polityk.
Przemawiający w Kijowie prezydent Ukrainy dziękował za wsparcie i przypominał, że Ukraińcy, którzy stracili życie na Majdanie i w walkach na wschodzie, nie zginęli za Ukrainę, tylko za Ukrainę w Europie. Poroszenko oświadczył, że żaden paragraf umowy stowarzyszeniowej nie zostanie zmieniony. Wezwał rząd w Kijowie, by już od środy zaczął wdrażać porozumienie.
Umowa stowarzyszeniowa wprowadza zarówno współpracę polityczną, jak i współpracę dotyczącą wolnego handlu między UE a Ukrainą. Wdrożenie tej drugiej części ma być odłożone do 31 grudnia 2015 r.
Polityczne rozdziały porozumienia mówią o wspólnych demokratycznych wartościach i zasadach wolnego rynku, na których opiera się współpraca UE i Ukrainy, o kooperacji w sferze polityki zagranicznej i bezpieczeństwa oraz o nowych instytucjonalnych formach współpracy, takich jak regularne szczyty UE-Ukraina i Rada Stowarzyszenia na szczeblu ministrów.
Dokument wprowadza też podstawowe zasady współpracy w obszarach takich, jak energia, transport, czy edukacja. Wymaga on od Ukrainy przeprowadzenia reform oraz przestrzegania zasad demokracji, praw człowieka oraz rządów prawa.
Umowa pozwoli na zwiększenie mobilności pracowników, ustanowi harmonogram wprowadzenia ruchu bezwizowego oraz przybliżenia systemów prawnych, ustalając dla Ukrainy harmonogram przyjęcia części przepisów obowiązujących w UE i stopniowego wprowadzania ich w życie.
Część układu dotycząca pogłębionej i kompleksowej umowy o wolnym handlu, kiedy już wejdzie w życie, ma doprowadzić do zintegrowania rynków UE i Ukrainy poprzez zniesienie ceł oraz zakaz innych restrykcji dotyczących handlu. Ponadto ma częściowo zintegrować rynek zamówień publicznych. Planowo zasady dotyczące wolnego handlu miały zacząć obowiązywać od 1 listopada tego roku.
W rezultacie wtorkowego głosowania w Parlamencie Europejskim oraz w parlamencie na Ukrainie układ będzie obowiązywał tymczasowo. W celu pełnej ratyfikacji umowa musi zostać ratyfikowana przez wszystkie 28 państw członkowskich UE. Dotychczas została ratyfikowana przez kilka krajów unijnych.
UE podpisała część polityczną umowy z Ukrainą w marcu w geście wsparcia dla władz w Kijowie w czasie zaostrzających się napięć z Rosją i kryzysu politycznego; gospodarczą część umowy, dotyczącą przede wszystkim wolnego handlu, podpisano w czerwcu.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.