Gdy tylko w Donbasie Rosja osiągnęła swoje strategiczne cele, na pierwszej linii frontu znalazły się kraje bałtyckie. Gwałtownie nasiliły się rosyjskie prowokacje wobec Litwy, Łotwy i Estonii.
„Co zostanie z krajów bałtyckich? Nic nie zostanie. Stacjonują tam samoloty NATO. W Polsce jest system obrony rakietowej. Los krajów bałtyckich jest przesądzony. Zostaną zmiecione”. Nawet średnio zorientowany w rosyjskiej polityce czytelnik domyśli się, że autorem tej wypowiedzi jest Władimir Żyrinowski, lider quasi-opozycyjnej wobec Kremla Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji. W Polsce popisy nacjonalistycznego polityka są dobrze znane. Kilka miesięcy temu proponował nam wspólny rozbiór Ukrainy. Wypowiedź dla telewizji Rossija 24 została więc potraktowana jako polityczny folklor. Na Litwie, Łotwie i w Estonii obawy są jednak dużo większe. Moskwa zaczęła regularnie mieszać się do ich spraw wewnętrznych, odgrzewa zadawnione spory, a nawet organizuje prowokacyjne akcje zbrojne.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.