Krytyka grekokatolików, w tym oskarżanie ich o prześladowanie prawosławnych na Ukrainie, to ostatnio stały repertuar patriarchatu moskiewskiego. Do apeli patriarchy Cyryla w tej sprawie dołączył też prezydent Rosji.
Według Putina obrońcy praw człowieka na świecie i na Ukrainie pozostają obojętni wobec ucisku, jakiego doznają tam związani z Moskwą prawosławni.
Prezydent Rosji zgorszony był doniesieniami o marszach z okazji święta UPA oraz pojawiającymi się na nich hasłami wzywającymi do „rozprawy z wiernymi moskiewskiego prawosławia”. Władimir Putin oburzył się, że niedoceniane są na Ukrainie wysiłki Cyryla I, który zajmuje postawę neutralną wobec pozostających w konflikcie sił i zawsze wzywa do pokojowego rozwiązania tegoż konfliktu.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.