O całkowity zakaz reklamy jakiegokolwiek alkoholu zaapelował do prezydenta, premier, marszałków Sejmu i Senatu oraz wszystkich parlamentarzystów bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości. Jak tłumaczy, promocja alkoholu, w tym piwa, wpływa na jego większe spożycie, zwłaszcza wśród osób młodych.
Bp Bronakowski przypomina, że już obecnie w Polsce nadużywanie alkoholu jest wręcz społeczną plagą. W Polsce żyje prawie milion osób uzależnionych, od 2,5 do 4 mln pije ryzykownie i szkodliwie. Rodzi to ogromne problemy społeczne: już ponad 1,5 mln dzieci żyje w rodzinach z problemem alkoholowym, a 2 mln osób doświadcza przemocy na tle alkoholowym. Polak średnio spożywa ponad 9,5 litra czystego alkoholu, a dodatkowo ok. 3 litry alkoholu nierejestrowanego. Jeden punkt sprzedaży przypada dzisiaj na mniej niż 300 mieszkańców. Badania pokazują, że w ciągu ostatnich 30 dni przynajmniej raz upił się co piąty uczeń trzeciej klasy gimnazjum i co trzeci z drugiej klasy liceum.
Zdaniem przewodniczącego Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości, w parlamencie ponownie próbuje się złagodzić prawo dotyczące reklamy alkoholu. "Są to działania wyjątkowo niebezpieczne i szkodliwe. Badania prowadzone przez ekspertów pokazują wyraźnie, że reklama i promocja alkoholu wpływa na jego większe spożycie, zwłaszcza wśród osób młodych" - podkreśla bp Bronakowski.
Według autora apelu, taka sytuacja nie może dziwić, skoro alkohol przez wiele osób traktowany jest jako element codziennego życia. "W ostatnich badaniach opinii publicznej ponad 70% respondentów wskazało, że najczęściej pije alkohol bez żadnej okazji. A przecież alkohol jest substancją niebezpieczną, zdradziecką, która uzależnia i może doprowadzić do chorób, do przegrania życia, a ostatecznie również do śmierci" - przypomniał bp Bronakowski.
"Po dwudziestu pięciu latach przemian demokratycznych, możemy z bólem powiedzieć, że Polska w tym czasie stała się bardziej browarna, niż solidarna. Dobrze oddają to słowa jednego z ważnych przedstawicieli handlowych, który stwierdził, że prawdziwym sukcesem przemian demokratycznych jest wzrost spożycia piwa z 20 do 100 litrów na jednego mieszkańca" - ubolewa przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości.
Biskup podaje także inne niepokojące statystyki: przez alkohol umiera 11 tys. Polaków rocznie, a wartość pośrednich kosztów społecznych związanych z nadużywaniem alkoholu wynosi ok. 40 mld zł. To dwukrotnie więcej niż wynoszą wpływy z akcyzy i VAT do budżetu. "Na samo leczenie uzależnienia i jego powikłań wydajemy ok. pół miliarda złotych rocznie. Gdy zatem osoby odpowiedzialne za państwo mówią o ratowaniu polskiej gospodarki, niech postarają się szerzej pomyśleć o tych kosztach, które naprawdę niszczą nasz narodowy budżet" - uważa bp Bronakowski.
W opinii autora apelu, z różnych źródeł płyną informacje o powszechnym lekceważeniu przez władze samorządowe zapisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Brakuje skutecznych mechanizmów karania, co tłumaczy bezkarność tych, którzy zamiast dbać o zdrowie publiczne, troszczą się o interesy wąskiej grupy zarabiających na alkoholu.
Zespół KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości od lat apeluje o podjęcie systematycznej troski o trzeźwość Polaków, troski opartej na wnioskach płynących z badań naukowych - przypomina bp Bronakowski. "Eksperci z całego świata wskazują jednoznacznie, że likwidacja reklamy oraz ograniczenie fizycznej i ekonomicznej dostępności alkoholu przynoszą pozytywne efekty w walce z nadużywaniem alkoholu i uzależnieniem od niego" - dodaje biskup.
"Dlatego apelujemy do wszystkich odpowiedzialnych za stanowienie prawa w naszej ojczyźnie: nie rozszerzajcie możliwości reklamy alkoholu. Wręcz przeciwnie: wprowadźcie całkowity zakaz reklamy, w tym piwa. Jest to bowiem istotny warunek ochrony obywateli, zwłaszcza młodzieży i dzieci, przed uzależnieniem od alkoholu" - podsumowuje w apelu bp Tadeusz Bronakowski.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.