Ustalono, że Encyklopedia Katolicka ma odejść od haseł typowo kościelnych oraz teologicznych i wejść w świat humanistyki, by podejmować aktualne i ważne wydarzenia. Miała to być zupełnie nowa encyklopedia, a na dodatek powszechna. Pomysł na jej powstanie zrodził się już w 1948 roku.
11 grudnia promocja ostatniego, 20. tomu Encyklopedii Katolickiej. Odbyła się w siedzibie Sekretariatu Episkopatu Polski. Encyklopedia była wydawana przez Towarzystwo Naukowe KUL nieprzerwanie od 1973 r., choć pomysł na jej powstanie zrodził się już w 1948 r.
– Chcemy podczas promocji w Warszawie pokazać historię powstawania encyklopedii i powrócić do źródeł. Inicjatywa wydania Encyklopedii Katolickiej wyszła przecież od episkopatu Polski. Można powiedzieć, że chcemy zdać sprawozdanie z wykonania tego zadania. Ostatni tom z racji układu alfabetycznego zawiera bardzo dużo haseł poświęconych stolicy. Jest hasło "Warszawa", obejmujące historię, kulturę i tradycje tego miasta, są "warszawska diecezja", "warszawska metropolia", "Warszawskie Powstanie", "Wyszyński Stefan". Więc jest to odpowiednie miejsce na promocję tego tomu – mówł jeszcze przed wydarzeniem dr Edward Gigilewicz, redaktor naczelny Encyklopedii Katolickiej i dyrektor Instytutu Leksykografii KUL.
– Chcemy ogłosić środowisku naukowemu, że zakończyliśmy prace nad wersją podstawową encyklopedii i że chcemy wydawać suplement. Będziemy otwarci na sugestie i propozycje dotyczące uzupełnień i aneksów tomów dodatkowych encyklopedii – podkreśla dr Gigilewicz. - Oczywiście, planujemy promocję na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II. Ale jeszcze nie znamy konkretnej daty. Myślę, że decyzja zapadnie szybko.
Idea powstania Encyklopedii Katolickiej zrodziła się z inicjatywy Konferencji Episkopatu Polski. W 1948 roku, podczas konferencji w Krakowie, biskupi przyjęli uchwałę zlecającą Katolickiemu Uniwersytetowi Lubelskiemu przygotowanie i wydanie Encyklopedii Katolickiej. Informację na ten temat przekazał władzom uniwersytetu Stefan Wyszyński, ówczesny biskup lubelski.
Jedno z najważniejszych spotkań mających na celu stworzenie pomysłu na encyklopedię odbyło się w Warszawie. To pewnego rodzaju klamra spinająca początek i koniec prac nad tą publikacją. Miało ono miejsce w lutym 1949 roku w siedzibie prymasa Polski, którym był już wtedy Stefan Wyszyński. Uczestniczył w nim rektor KUL i 15 osób z grona profesorskiego z całej Polski. Podjęto wtedy decyzję fundamentalną, która wpłynęła na los całej encyklopedii. Ustalono, że Encyklopedia Katolicka ma odejść od haseł typowo kościelnych i teologicznych i wyjść poza obręb tych zagadnień w świat humanistyki i podejmować aktualne i ważne wydarzenia z życia Kościoła. Miała wejść na grunt społeczny, w przestrzeń nauk przyrodniczych, historycznych, socjologicznych, psychologicznych. Jednak najodważniejsza była decyzja, by encyklopedia zajęła się też religioznawstwem, co przed soborem nie było takie oczywiste. Wyznaczono wtedy 28 działów zagadnień, w których encyklopedia miała się poruszać. Prace koncepcyjne trwały długo. Trzeba było ustalić zakres haseł i kierunki rozwoju. Szukano wzorca. Miała to być zupełnie nowa encyklopedia, a na dodatek powszechna.
Pierwszy tom Encyklopedii Katolickiej ukazał się dopiero w 1973 roku. Przyczyną tego była niechęć władz państwowych wobec stworzenia encyklopedii. Nie chciano przyznać papieru na druk, utrudnieniem było działanie cenzury, która próbowała wyznaczyć zakres działalności autorom i redakcji. Przełom w pracach nastąpił, gdy w 1970 roku w ramach KUL Międzywydziałowy Zakład Leksykograficzny. To w ramach tego instytutu powstawała encyklopedia. Pierwszym redaktorem był ks. Romuald Łukaszyk. Redaktorem ośmiu ostatnich tomów Encyklopedii Katolickiej jest dr Edward Gigilewicz z Międzywydziałowego Instytutu Leksykograficznego. Ostatnie hasło w 20-tomowej encyklopedii to: "żywy różaniec".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.