Historia wielkiego lekarza. Najbardziej kochany przez hanysów gorol chyba w całej historii Górnego Śląska był... Niemcem. 150 lat temu w dziwnych okolicznościach stracił życie dr Juliusz Roger.
Prości Ślązacy wprost uwielbiali tego szczupłego lekarza, a jego przyjaciółmi byli najwięksi naukowcy i poeci Europy. 7 stycznia 1865 roku zaledwie 46-letni dr Juliusz Roger niespodziewanie padł martwy w czasie polowania pod Rudami niedaleko Rybnika.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.