Umowy na 2015 r. podpisało blisko trzy czwarte lekarzy rodzinnych - poinformował w środę minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, prosząc jednocześnie pacjentów, by zmieniali swoich lekarzy, jeśli ci zdecydują się zamknąć przed nimi drzwi po 2 stycznia.
Podczas środowego briefingu Arłukowicz powiedział, że na 380 powiatów w Polsce, w 378 podpisana została przynajmniej jedna umowa z przychodniami podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Tylko w dwóch powiatach pacjenci zostali zabezpieczeni przez lekarzy szpitalnych izb przyjęć i oddziałów ratunkowych.
W sumie umowy na 2015 r. podpisało 74 proc. lekarzy POZ. Minister zaznaczył, że są wśród nich także ci z przychodni zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim, które zapowiedziało, że umów na warunkach proponowanych przez MZ i NFZ nie podpisze.
"Chciałbym podziękować tym lekarzom z Porozumienia Zielonogórskiego, którzy nie dali się zmanipulować swoim działaczom, przeanalizowali proponowane przez resort warunki, lepsze stawki finansowe i dostrzegli, że przekazujemy ponad 1 mld zł dodatkowego finansowania" - powiedział.
Jak mówił minister, trzeba skończyć z "corocznym dyktatem" PZ. Przepraszając pacjentów, prosił ich, by zmieniali lekarza, jeśli ich lekarz rodzinny zamknie przed nimi drzwi. Przypomniał, że w ciągu roku można to bezpłatnie zrobić trzy razy.
"Postawiliśmy na kilka elementów dostępu pacjentów do lekarza: po pierwsze SOR-y, po drugie izby przyjęć, po trzecie - wydłużony czas pracy nocnej opieki lekarskiej i po czwarte, tak naprawdę najważniejsze, maksymalne ułatwienie w przepisywaniu się do innego lekarza rodzinnego czy do innej przychodni" - powiedział Arłukowicz.
Minister poinformował też, że podjął decyzję o upublicznieniu listy przychodni, które nie podpisały umów.
"Te listy będą do wglądu na stronach internetowych oddziałów wojewódzkich NFZ. Chcemy pokazać bardzo wyraźnie, którzy lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego od 1 stycznia postanowili zatrzasnąć drzwi przychodni przed swoimi pacjentami" - powiedział.
Zaznaczył, że w każdym oddziale NFZ będą też uruchomione całodobowe infolinie, by pacjenci w każdej chwili mogli dowiedzieć się, czy ich lekarz zdecydował się zamknąć przychodnię.
Ostateczna lista przychodni będzie znana 1 stycznia, bo umowy podpisane przez kolejne placówki wciąż spływają.
Obecnie w trzech województwach - wielkopolskim, kujawsko-pomorskim i zachodniopomorskim - umowy na 2015 r. aneksowały wszystkie placówki POZ.
Arłukowicz podkreślił, że umowy lekarzy, którzy nie podpisali z NFZ nowych, na 2015 r., wygasają w środę o północy. "Wszyscy ci, którzy dzisiaj do północy podpiszą umowy, mają szansę je podpisać na zasadach starych przepisów, które funkcjonują. Od 1 stycznia wszystkie umowy będą podpisywane na warunkach nowej ustawy" - powiedział.
Jak dodał, w związku z tym podjął decyzję o wydłużeniu godzin pracy oddziałów wojewódzkich NFZ do północy.
Przypomniał, że lekarze, który do 31 grudnia nie podpiszą umów, jeśli będą chcieli pracować w systemie publicznym w kolejnym roku, będą musieli ponownie zebrać deklaracje pacjentów.
Minister podkreślił, że rozmawiał w środę ze wszystkimi wojewodami na temat sytuacji w POZ. Zapowiedział, że pacjenci będą informowani m.in. o tym, które przychodnie są zamknięte. służyć temu ma Regionalny System Ostrzegania (RSO), który w całym kraju będzie uruchomiony 1 stycznia.
Jak powiedział PAP rzecznik prasowy ministerstwa administracji i cyfryzacji Artur Koziołek, numer infolinii, dzięki której pacjenci będą mogli sprawdzić, które przychodnie zostały zamknięte, a które pracują, będzie udostępniany w ramach RSO w kanałach TVP Regionalna oraz na smartfonach.
Bezpłatna aplikacja RSO na smartfony jest dostępna w sklepach z aplikacjami na poszczególne platformy (Google Play, Apple App Store, Windows Phone Store). Można ją wyszukać w sklepach po słowach kluczowych "RSO" oraz "Regionalny System Ostrzegania".
Wiceminister Sławomir Neumann zadeklarował z kolei, że po Nowym Roku mogą odbyć się dalsze rozmowy na temat POZ, ale - jak zaznaczył - żeby do tego doszło, przychodnie powinny być otwarte 2 stycznia.
Po fiasku negocjacji z resortem zdrowia Porozumienie Zielonogórskie zapowiedziało, że po 1 stycznia lekarze zrzeszeni w tej organizacji nie otworzą gabinetów podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Oznacza to, że zamknięta może być ponad połowa gabinetów POZ w siedmiu województwach: lubuskim, podlaskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim, podkarpackim, opolskim i łódzkim. W tych regionach - jak podaje PZ - do organizacji należy ponad połowa lekarzy POZ. W sumie pod opieką lekarzy należących do PZ jest ok. 12 mln pacjentów.
Gabinetów prawdopodobnie nie otworzy także część lekarzy z Kolegium Lekarzy Rodzinnych - rekomendację taką swoim członkom wydały niektóre oddziały wojewódzkie tej organizacji.
Od Nowego Roku resort zdrowia chce zredukować liczbę wskaźników korygujących stawkę kapitacyjną (czyli kwotę, jaką lekarze POZ otrzymują za jednego pacjenta pozostającego pod ich opieką). Jednocześnie wzrosnąć ma stawka podstawowa - z 96 zł do 136,80 zł rocznie za pacjenta. Od 1 lipca ma to być 140,04 zł (jeżeli lekarz będzie wykonywał i sprawozdawał wybrane badania), a od 1 października - 144 zł przy wykonywaniu odpowiedniej liczby badań diagnostycznych. Zwiększą się jednak obowiązki lekarzy rodzinnych - w związku z wejściem w życie pakietu onkologicznego.
Na takich warunkach finansowych porozumienie z resortem zdrowia jeszcze przed świętami podpisało Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.