Związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) zdecydowali o rozpoczęciu akcji protestacyjno-strajkowej. Decyzję ogłosili we wtorek, po przeprowadzeniu referendum, w którym zdecydowana większość głosujących poparła protest.
O tym, jakie formy przybierze akcja, związkowcy mają poinformować w środę rano. Na razie powiedzieli, że mają już wstępny plan działania, nad którym w najbliższych godzinach będzie pracował sztab protestacyjny.
We wtorek późnym popołudniem w kopalniach zakończyło się dwudniowe referendum. Górnicy odpowiadali w nim na pytanie: "Czy jesteś za podjęciem akcji protestacyjno-strajkowych, mających na celu wycofanie się zarządu JSW z uchwał i decyzji, które pozbawiają pracowników dotychczasowych warunków pracy, płacy i świadczeń pracowniczych?".
Rzecznik Wspólnej Reprezentacji Związków Zawodowych Piotr Szereda poinformował, że w referendum wzięło udział ponad 70 proc. zatrudnionych w JSW - ok. 90 proc. obecnych w pracy podczas głosowania. Oddano 18 695 ważnych głosów; akcje protestacyjno-strajkowe poparły 18 484 osoby, przeciwnych temu było tylko 236 osób - podał Szereda.
"Pracownicy po raz kolejny wypowiedzieli się negatywnie na temat zarządzania JSW (...). Niestety, właściciel do dzisiaj nie podjął decyzji, o którą prosimy - przede wszystkim o zmianę zarządu, który nie potrafi w sposób logiczny, zasadny prowadzić produkcji w JSW, a na dodatek łamie prawo pracy" - powiedział Szereda.
Czy nowy rząd w Berlinie ma pomysł na problem migracyjny, który Niemcy sami stworzyli?
Chcemy ustalić wszystkie ofiary tej dramatycznej nocy z 1945 r. i dokonać godnego pochówku.
To odwet za niedzielny atak Huti na lotnisko Ben Guriona w Tel Awiwie.
"Pewne jest tylko to, że "wybrany zostanie mężczyzna i katolik".
Tak wynika z badania "Polaków portfel własny: wiosenne wyzwania 2025".