Na tzw. starej drodze Bielsko-Biała-Cieszyn doszło do niebezpiecznego wypadku. W sobotę tuż przed południem bus wpadł do rowu i dachował. Rannych zostało 19 osób.
Pojazd należący do prywatnego przewoźnika wykonywał kurs na tej trasie. Wypadek miał miejsce na wysokości granicy Świętoszówki i Grodźca - w kierunku Cieszyna. Według ustaleń policji, kierowca stracił panowanie nad samochodem na śliskiej jezdni i samochód spadł do rowu, na dach. Kierowca był trzeźwy. Trwa ustalanie liczby przewożonych pojazdem pasażerów.
Spośród ponad 20 osób, które podróżowały busem, rannych zostało 19 osób. Cztery spośród nich doznały ciężkich urazów. Konieczne było wezwanie na pomoc poszkodowanym karetek i śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ranni zostali przewiezieni do szpitali w Bielsku-Białej, Cieszynie i Sosnowcu.
Śmigłowce LPR lądowały na jezdni biegnącej obok miejsca wypadku drogi ekspresowej S1, co spowodowało chwilowe utrudnienia w ruchu na tej trasie. Przez kilka godzin wyłączona z ruchu była również droga, na której zdarzył się wypadek.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.