Patriarcha Moskwy Cyryl ostro skrytykował Kościół greckokatolicki na Ukrainie za „jednostronnie antyrosyjskie podejście” do toczącej się tam wojny.
Podsumowując stan stosunków prawosławno-katolickich patriarcha moskiewski pozytywnie ocenił wspólną obronę tradycyjnych wartości chrześcijańskich wobec sekularyzacji czy dyskryminacji chrześcijan. Natomiast ostro skrytykował Kościół greckokatolicki na Ukrainie za jego zdaniem „jednostronnie antyrosyjskie podejście” do toczącej się tam wojny. Zdaniem Cyryla Watykan ma w tej sprawie „bardziej wyważone stanowisko”.
Przemawiając na spotkaniu biskupów prawosławnych w Moskwie, Cyryl I ocenił stosunki rosyjskiego prawosławia z Watykanem. Niepokój budzą jego zdaniem zaostrzające się problemy związane z „sytuacją polityczną na Ukrainie”. Skrytykował on Kościół greckokatolicki za to, że już od czasu protestu na kijowskim Majdanie jednoznacznie opowiadał się po jednej stronie konfliktu, inspirując przy tym antyrosyjskie nastroje w społeczeństwie ukraińskim. Z zadowoleniem stwierdził, że znacznie bardziej, jak się wyraził, „wyważoną postawę w tej sprawie przyjął Watykan”. W opinii zwierzchnika rosyjskiego prawosławia przedstawiciele najwyższych władz Kościoła rzymskokatolickiego wystrzegali się jednostronnych ocen i wzywali do rozmów pokojowych obie strony konfliktu zbrojnego. Podsumowując stan stosunków prawosławno-katolickich stwierdził, że mają one pozytywną dynamikę, zwłaszcza gdy chodzi o wspólną obronę tradycyjnych wartości chrześcijańskich w obliczu takich procesów, jak sekularyzacja, dyskryminacja chrześcijan, kryzys rodziny, rozmywanie zasad moralnych w życiu osobistym i społecznym.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.