Rodzice masowo starają się o odroczenia startu szkolnego swoich dzieci. W przedszkolach może ich zostać nawet 70 tys.- czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Poradnie psychologiczno-pedagogiczne w całym kraju przeżywają oblężenie. To ostatnia chwila dla tych rodziców, którzy chcą, by ich sześcioletnie dziecko jeszcze rok zostało w wybranym przez nich przedszkolu. Jeśli dziecko nie zdobędzie stosownego orzeczenia w marcu, później może trafić do przypadkowej placówki. To jeden z efektów reformy obniżenia wieku szkolnego.
Gazeta przytacza wypowiedzi przedstawicieli poradni za całego kraju informujących o takich działaniach rodziców. Najczęściej chodzi o dzieci urodzone w drugiej połowie 2009 r. Np. jedna z krakowskich poradni w lutym wydawała średnio cztery takie opinie dziennie.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Nie mamy o nich żadnych informacji, a wy niczego nie robicie - wykrzykiwały.
Nowe pojawienie się wirusa i stan epidemii ogłoszono w zeszłym tygodniu.
Kontrakty z NFZ wystarczają tylko na pokrycie podstawowych kosztów - zwraca uwagę organizacja.
8-letni Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała.