Zarzuty podawania nieprawdziwych informacji w oświadczeniach majątkowych postawiła Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu prezydentowi Gdańska Pawłowi A. (PO). Grozi mu trzyletnie więzienie. Prokuratura podała, że Paweł A. ma sześć zarzutów, które dotyczą lat 2010-2012.
Jak poinformowała we wtorek PAP prokurator Hanna Grzeszczyk z Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu, śledczy postawili Pawłowi A. łącznie sześć zarzutów.
"Dotyczą one podania w złożonych oświadczeniach majątkowych nieprawdziwych danych co do posiadanych zasobów pieniężnych oraz nieruchomości. Zarzuty dotyczą lat 2010-2012. Za popełnione czyny grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat" - powiedziała PAP Grzeszczyk.
Jak dodała, prezydent Gdańska złożył w prokuraturze wyjaśnienia, będą one weryfikowane. Nie chciała mówić, czy przyznał się do stawianych mu zarzutów.
Centralne Biuro Antykorupcyjne w 2013 roku zawiadomiło Prokuraturę Generalną o możliwości popełnienia przez prezydenta Gdańska przestępstwa związanego ze składanymi przez niego oświadczeniami majątkowymi. Prokurator generalny przekazał zawiadomienie do poznańskiej prokuratury apelacyjnej.
CBA skontrolowało oświadczenia majątkowe prezydenta Gdańska z lat 2007-2012. Biuro badało prawidłowość złożenia oświadczeń i ich prawdziwość; sprawdzano też przestrzeganie przez samorządowca ograniczeń i obowiązków, jakie nakładają przepisy na osoby pełniące funkcje publiczne. Kontrola CBA trwała od października 2012 do czerwca 2013 roku.
Z kolei prokuratura badała oświadczenia złożone od 2009 roku, wcześniejsze się przedawniły.
Prezydent Gdańska po upublicznieniu sprawy mówił, że "jest pewien swoich racji i ze spokojem oczekuje, że prokuratura jednoznacznie rozstrzygnie te kwestie na jego korzyść". Na wtorek zwołał konferencję prasową.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.