Široki Brijeg niedaleko Medjugorie i stojący na wzgórzu klasztor franciszkański pulsują życiem. 50 metrów dalej, przy ziemiance, robi się zupełnie cicho, a wielki krzyż świadczy o tym, że w tym miejscu wydarzyło się coś bardzo ważnego.
Proboszcz z Kongory o. Stjepan Naletilić zginął 24 maja 1942 roku. Partyzanci przyszli po niego w nocy z 19 na 20 maja, kilka dni gdzieś przetrzymywali, a w końcu zabili. Tylko dlatego, że był księdzem. Do dziś nie odnaleziono grobu. Dwa lata później w Medjugorie zginął z ich rąk 74-letni o. Križan Galić. Jedynym powodem tej zbrodni była nienawiść do wiary. Również ona (in odium fidei) zaprowadziła na ołtarze 66 zakonników z Bośni i Hercegowiny – o. Leo Petrovicia i 65 współbraci, emerytów, profesorów, braci zakonnych i dopiero rozpoczynających swoją przygodę z Bogiem kleryków, czczonych w Chorwacji oraz Bośni i Hercegowinie jako męczennicy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.