Każdej niedzieli Wielkiego Postu jerozolimscy katolicy gromadzili się w Bazylice Zmartwychwstania Pańskiego na porannej Mszy. W przypadającą dziś Niedzielę Palmową miała ona szczególnie uroczysty charakter.
Rozpoczęła się w obrzędem poświęcenia palm i procesją wokół kaplicy Bożego Grobu i w pobliżu Kalwarii. Mszy koncelebrowanej ze śpiewem opisu Męki Pańskiej przewodniczył łaciński patriarcha Jerozolimy abp Fouad Twal. Uczestniczyło w niej blisko 50 kapłanów i liczni pielgrzymi.
Głównym punktem jerozolimskich obchodów jest jednak radosna popołudniowa procesja ulicami miasta. Rozpoczyna się w sanktuarium w Betfage na Górze Oliwnej. Procesja Niedzieli Palmowej jest wielkim świętem zarówno lokalnych chrześcijan, jak i pielgrzymów przybywających nie tylko z różnych parafii Ziemi Świętej, ale także z całego świata. Wśród licznych grup pielgrzymów nie brak także i Polaków niosących palmy oraz biało czerwone flagi. Na końcu procesji idą franciszkanie i duchowieństwo diecezjalne wraz z Patriarchą Jerozolimy, jego biskupami pomocniczymi oraz Kustoszem Ziemi Świętej.
Jerozolimska procesja przechodzi obok kościoła Ojcze Nasz, kaplicy Płaczu Jezusa nad Jerozolimą (Dominus Flevit) i bazyliki Narodów z grotą Getsemani, miejsca gdzie Judasz zdradził Jezusa. Zakończenie procesji ma miejsce na dziedzińcu sanktuarium świętej Anny, w murach Starego Miasta, gdzie abp Twal pobłogosławił wiernych relikwiami Krzyża Świętego.
Początki jerozolimskiej procesji Niedzieli Palmowej sięgają czasów bizantyjskich. O jej istnieniu wspomina między innymi pątniczka Egeria, która zaświadcza, że chrześcijanie w Ziemi Świętej praktykowali procesję palmową od najdawniejszych czasów. Franciszkanie pełniący posługę opiekunów miejsc świętych podjęli tę tradycję zapraszając do wspólnego świętowania Paschy Jezusa Chrystusa.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.