Awantura na tle religijnym, do której doszło między nielegalnymi imigrantami - chrześcijanami i muzułmanami - płynącymi pontonem do Włoch, zakończyła się śmiercią 12 chrześcijan, wyrzuconych do morza.
Jak informują w czwartek włoskie media, do awantury doszło w nocy ze środy na czwartek w Cieśninie Sycylijskiej na pontonie, który wypłynął z Libii.
Gdy ponton dopłynął w czwartek na Sycylię, policja zatrzymała 15 sprawców, rozpoznanych przez innych imigrantów, którzy opowiedzieli o tym, co stało się w czasie rejsu do Włoch. Zatrzymani pochodzą z Wybrzeża Kości Słoniowej, Mali i Senegalu. Ich ofiarami byli chrześcijanie z Nigerii i Ghany.
Aresztowanym, w tym jednemu nieletniemu, postawiono zarzuty zabójstwa.
W ostatnich dniach lawinowo wzrosła liczba nielegalnych imigrantów, którzy dotarli do Włoch drogą morską. W ciągu czterech dni przybyło ich ponad 10 tysięcy.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.