„To, co się wydarzyło, sprawia mi wiele bólu. Jestem blisko was i modlę się do Pana, aby takie rzeczy, które są skutkiem niesprawiedliwości, nigdy więcej się nie wydarzyły” – napisał Ojciec Święty do szefa organizacji pozarządowej „La Alameda” Gustava Very.
„Was wszystkich, którzy zebraliście się, aby modlić się za Orlando i Rodrigo Camacho, zapewniam o mojej bliskości, towarzysząc wam w bólu i cierpieniu”. Słowa te napisał w mailu do szefa organizacji pozarządowej „La Alameda” Gustava Very Papież Franciszek. Zareagował on w ten sposób na śmierć dwóch chłopców: siedmioletniego Orlando i dziesięcioletniego Rodrigo, którzy zginęli w pożarze nielegalnej fabryki tekstyliów w dzielnicy Flores w Buenos Aires, gdzie urodził się i przeżył młodość dzisiejszy następca św. Piotra.
Organizacja „La Alameda”, która zajmuje się problemem pracy niewolniczej i monitoruje m.in. nielegalne zakłady, miała informację o istnieniu tej pokątnej fabryki już we wrześniu 2014 r. Pracowali w niej zarówno dorośli, jak i nieletni, wykonując pracę niezgodną z żadnymi oficjalnie obowiązującymi normami. Zakład funkcjonował w dzień i w nocy, a robotników zmuszano do wielogodzinnej, wyczerpującej pracy. Wiele skarg dotyczyło m.in. nieprzestrzegania minimalnych zasad bezpieczeństwa. Z tego też powodu zaprószony ogień, który doprowadził do tragedii, bardzo szybko się rozprzestrzenił i trudno było go opanować.
„To, co się wydarzyło, sprawia mi wiele bólu. Jestem blisko was i modlę się do Pana, aby takie rzeczy, które są skutkiem niesprawiedliwości, nigdy więcej się nie wydarzyły” – napisał Ojciec Święty. Według organizacji „La Alameda” w stolicy Argentyny istnieje co najmniej 3 tys. nielegalnych warsztatów włókienniczych.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.