Sekretarz stanu USA John Kerry miał wypadek na rowerze w górskim Scionzier na wschodzie Francji, przy granicy ze Szwajcarią. Doznał urazu i został przetransportowany do szpitala w Genewie - powiadomił w niedzielę jego rzecznik John Kirby. Stan polityka jest stabilny.
"Sekretarz stanu Kerry jest w stabilnym stanie i najpewniej doznał urazu nogi. Nie stracił przytomności" - dodał rzecznik.
Szef amerykańskiej dyplomacji został przetransportowany śmigłowcem medycznym do szpitala uniwersyteckiego w Genewie, gdzie przechodzi badania. Więcej szczegółów nie podano.
Scionzier to górska miejscowość w regionie Rodan-Alpy, w departamencie Górna Sabaudia na wschodzie Francji. Do wypadku doszło ok. 40 km na południowy wschód od szwajcarskiej granicy.
W wolnym czasie podczas swych dyplomatycznych podróży John Kerry często jeździ na rowerze. W sobotę w Genewie toczył rozmowy z irańskim ministrem spraw zagranicznych Mohammadem Dżawadem Zarifem, starając się usunąć przeszkody na drodze do ostatecznego porozumienia nuklearnego światowych mocarstw z Iranem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.