Kilka minut przed godz. 15.00 lokalnego czasu, czyli 21.00 w Europie, po dwugodzinnym locie, samolot Alitalii z Papieżem na pokładzie wylądował na międzynarodowym lotnisku w stolicy Paragwaju Asunción.
Tym samym rozpoczął się trzeci etap podróży apostolskiej Franciszka do Ameryki Łacińskiej. W drodze samolot przekroczył przestrzeń powietrzną Argentyny, tak więc choć przez moment w ten sposób Ojciec Święty znalazł się w swojej ojczyźnie. Przy tej okazji wysłał okolicznościowy telegram do prezydent Argentyny Cristiny Fernández de Kirchner z pozdrowieniami dla swoich rodaków. Czytamy w nim m.in., że modli się o to, by Pan pomógł jego narodowi postępować w zgodzie z wartościami ludzkimi i duchowymi, a także angażować się na rzecz sprawiedliwości i pokoju.
Asunción powitało Franciszka ulewnym deszczem. Mimo tego na twarzach oczekujących malowała się radość. Na płycie lotniska oczekiwał już na wyjątkowego gościa prezydent Paragwaju Horacio Manuel Cartes Jara. Tam też odbyła się oficjalna ceremonia powitalna, niezwykle oryginalna. Hymny obydwu państw, Paragwaju i Watykanu, odśpiewane zostały przez kilkusetosobowy chór ubranych na biało dzieci. Wykonały one także pieśni w miejscowym języku guarani. Następnie, przy akompaniamencie muzyki z filmu „Misja” na wielkim telebimie przywódcy obydwu krajów obejrzeli krótki film wspominający wizytę w tym kraju Jana Pawła II. Miała ona miejsce 27 lat temu, od 16 do 18 maja 1988 r. Franciszek poświęcił przy tej okazji upamiętniającą tę wizytę tablicę pamiątkową. A zamiast ceremoniału wojskowego przygotowano Ojcu Świętem pełen kolorów spektakl taneczno-muzyczny na temat historii Paragwaju.
Z lotniska Franciszek udał się otwartym samochodem do swojej rezydencji w nuncjaturze apostolskiej. Mimo padającego deszczu wzdłuż trasy przejazdu Franciszka pozdrawiały tłumy rozradowanych wiernych.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.