Od 17 marca we lwowskim Pałacu Sztuki czynna jest wystawa „Zbigniew Herbert. Portrety i autoportrety z archiwum pisarza". W jej otwarciu wziął udział metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki. Całość przygotowała Biblioteka Narodowa w Warszawie. Jest to ostatnia impreza w ramach obchodzonego we Lwowie Roku Zbigniewa Herberta.
W otwarciu ekspozycji uczestniczyli ponadto przedstawicieli polskich organizacji na Ukrainie, konsulatu generalnego RP we Lwowie z konsulem Grzegorzem Opalińskim na czele, goście z Polski i społeczność ukraińska. „ Ukraińsko-polska adaptacja nastąpiła z inicjatywy parafii św. Antoniego we Lwowie, w której 24 grudnia 1924 r. został ochrzczony Zbigniew Herbert” – powiedział KAI miejscowy proboszcz o. Władysław Lizun. Zwrócił uwagę, że otwarto ją w dniu imienin poety i dodał, że w tym dniu w tymże kościele została odprawiona Msza św. w 10. rocznicę śmierci Herberta. „Cieszę się bardzo, że dziś wspólnie możemy uczestniczyć w otwarciu wystawy poświęconej temu wspaniałemu i znanemu lwowiakowi” – powiedział do zebranych abp Mokrzycki. Dodał, że jako arcybiskup lwowski wyraża szczególną radość z „tej dzisiejszej uroczystości, a zarazem wdzięczność jej organizatorom, gdyż niesie ona ze sobą głębokie przesłanie religijne i etyczne: wierność („Tarnina”), sumieniu („Kołatka”), pamięci („Tkanina”)”. Hierarcha zauważył, że „z całej twórczości Herberta mocno przebija tęsknota za «katharsis» - oczyszczeniem - najpierw własnej wiary, a potem Kościoła”. „Za ks. Janem Twardowskim można powtórzyć, że Herbert ucieka «od Niego do Niego»” – dodał. „Program religijny Herberta to droga „od religii do wiary” – zaznaczył metropolita lwowski. Życzył wszystkim, aby „słowa te stały się programem w życiu duchowym każdego z nas”. „Niech dzisiejsza wystawa, a także każde spotkanie z poezją Zbigniewa Herberta przynosi wiele duchowych owoców w naszym życiu osobistym i społecznym” – dodał na zakończenie. Wikariusz prowincji krakowskiej franciszkanów o. Paweł Dybka zauważył, że aby zobaczyć całą twórczość tego poety, trzeba przyjechać do Lwowa i ujrzeć jego piękno, które potrafił on ukazać. „Zbigniew Herbert pisał, że nie zrozumiałby człowieka, nie zrozumiałby tego świata, nie zrozumiałby swojej Ojczyzny, gdyby nie było Ewangelii i Chrystusa, gdyby nie było tego wszystkiego, co Chrystus przyniósł, gdyby nie było Zmartwychwstania” – podkreślił franciszkanin. Obecną wystawę, a także inne imprezy ku czci poety, które przez cały ubiegły rok odbywały się we Lwowie, sponsorowała Fundacja Pomocy Polakom na Wschodzie ze środków Senatu RP.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.