Metropolita Filaret, zwierzchnik białoruskiego prawosławia uważa, że nieograniczony dostę do Internetu ma szkodliwy wpływ na dzieci i młodzież. Zaproponował w związku z tym ograniczenie dostępu do sieci.
Podczas spotkania z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką metropolita zaapelował o skuteczne regulowanie zawartości Internetu – podaje „Rzeczpospolita”. Wzorem miałyby być praktyki Chin w tym zakresie. Chiński model jest, zdaniem Filareta, godny uwagi, ponieważ za ograniczenie dostępu do niepożądanych treści nie odpowiada państwo, ale dostawcy Internetu. Opinia białoruskiego metropolity spotkała się z falą krytyki ze strony internautów. Krytykowano samego Filareta, jak również cały Kościół prawosławny, który już wcześniej spotkał się z oskarżeniami o reakcjonizm. Patriarchat moskiewski nie podziela poglądów białoruskiego hierarchy. Ojciec Michaił Prokopienko, rzecznik patriarchatu oświadczył, że ograniczanie dostępu do Internetu nie może być skuteczne.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.